TCL 7E504D

Mamy kolejny dowód na to, że problem rozdzielczości 4K w kinach domowych nie leży w sprzęcie, ale treści. Telewizorów nie zabraknie i niedługo powinny być dużo tańsze. Podziękować możemy Chinom i Tajwanowi.

Początek obecności Ultra HD na rynku jest podobny do początków 3D. Brak treści, problemy z dystrybucją i nowymi nośnikami. To z czym 4K radzi sobie lepiej, to sprzęt. Gdy dwa lata temu pisałem po raz pierwszy o ekranie 4K i projektorze tego typu, ceny rzucały na kolana. Kwoty w okolicach 50-80 tysięcy złotych nie były niczym nadzwyczajnym. Niedawno, gdy zobaczyliśmy pierwszą falę telewizorów UHD trafiających na rynek, stawki też były monstrualne, ale wiązały się z przekątnymi. Telewizory 84 czy 75 calowe same w sobie są drogie. Gdy dodamy do nich matryce 4K, zaczynają kosztować więcej niż niejeden nowy samochód.

Powoli się to jednak zmienia. 4K tanieje w oczach. Wszystko dzięki konkurencji.

Niedawno pisałem o mniejszych odbiornikach znanych producentów. One na starcie nadal będą drogie. Warto jednak zainteresować się markami mniej znanymi. Na łamach bloga wspominałem już o 50-calowym panelu Seiki Digital SE50UY04. W USA można go kupić za 1000 dolarów, wiec około 3100 zł. Matryca 3840 x 2160 pikseli.

Seiki Digital SE50UY04

Sprzęt producenta nie jest dostępny w Polsce, ale możliwe, że trafi do nas podobna nowinka TCL. Chińska firma coraz odważniej poczyna sobie na rynku. Podczas Poznań MediaExpo można było podziwiać tradycyjne nowinki TCL i jego marki Thomson. Teraz producent zapowiada wydanie 50-calowego modelu LCD w technologii 4K, który będzie kosztował 1000 dolarów. Będzie to model 7E504D, który w sprzedaży ma się pojawić tej jesieni.

Inne, mniej znane w Polsce, marki też zaczynają ofensywę. CMO i Innolux planują wspólnie zwiększyć swój zasięg w tym sektorze (do 17% udziałów w rynku 4K). Startować będą z telewizorami o przekątnej 50 i 65 cali, a później być może nawet 40″. I to wszystko znów w cenie około 1000 dolarów lub euro.

Póki co dwaj gracze nie podają konkretów technicznych. Wiadomo jednak, że producenci z Chin i Tajwanu chcą by ich sprzęt 4K był tańszy o około 40% w stosunku do marek z Japonii i Korei. Póki co idzie im to znakomicie.

Na sto procent więcej informacji dotrze do nas w czasie wrześniowych targów IFA 2013.