O przystawce Samsung Gear VR zamieniającej telefon w ekran do rzeczywistości wirtualnej wspominałem w czasie targów IFA. Prosicie jednak o więcej, zatem wracam do tematu. Czy Samsung przeniesie nas w mobilną rzeczywistość wirtualną?
Czytelnik aasda poprosił w komentarzu pod wczorajszym wpisem o więcej szczegółów na temat Gear VR Samsunga. Sprzęt został zaprezentowany na targach IFA 2014. Na konferencji promował go John Carmack z id Software. W hali Samsunga można go było użyć samemu.
We wstępie piszę, że to przystawka do telefonu, bo prawda jest taka, że mimo doklejania do tego produktu marki Oculus, nazwiska Carmacka i pięknie brzmiących zapewnień o rzeczywistości wirtualnej, jest to tak naprawdę „trzymadełko” na komórkę Samsung Note 4 :) Oczywiście metoda realizacji VR nie ma większego znaczenia jeśli efekt jest dobry. Trzeba jednak zaznaczyć czym ten produkt jest, by wiedzieć czy będzie wart swojej ceny. Nie jest ona jeszcze znana, ale VentureBeat donosi, że podczas Fashion Week rzecznik Samsunga wspominał o 200 dolarach. Jest to bardzo ważna kwestia, bo Gear VR jest przystosowany do obsługi wyłącznie Note’a 4, a w sieci można znaleźć podobne urządzenia, które za około 60 dolarów oferują zbliżone możliwości dla wielu modeli komórek rożnych firm (np. Durovis Dive).
Wróćmy jednak do produktu Samsunga. Czy Gear VR jest wart naszej uwagi?
Wygląd urządzenia jest satysfakcjonujący. Gear VR prezentuje się nowocześnie i nie jest zbyt duży.
Na głowie wygląda się dobrze, a jedynym elementem niszczącym futurystyczną stylistykę jest kabel od słuchawek wystający z boku po podłączeniu do komórki.
Okulary są zaprojektowane w taki sposób, że po założeniu odcinają nas całkowicie od świata zewnętrznego. Nie ma tu problemu z przenikaniem światła, za który często krytykowałem hełmy Sony z serii HMZ. W przypadku Samsunga Gear VR jesteśmy w stu procentach odizolowani.
Sony HMZ-T3W – jak sprawdza się w praktyce? [wywiad i test w jednym]
Od strony konstrukcyjnej minusem jest zasłonienie kamery komórki. Niby przesłonka jest półprzezroczysta, ale zapewne i tak uniemożliwi wykorzystanie funkcji rzeczywistości rozszerzonej.
Sterowanie Gearem VR jest proste. U góry mamy pokrętło do ustawianie ostrości obrazu odpowiedniej dla naszych oczu, z prawej strony panel dotykowy do obsługi opcji i przyciski zmiany głośności. Dużo prościej się nie da.
Aplikacje jakich używałem na targach w Berlinie miały znakomitą szybkość rozpoznawania ruchów głowy. W praktyce nie było czuć żadnego opóźnienia (producent mówi o 20 ms, więc znakomitym wyniku). Można było bez stresu oglądać wirtualną przestrzeń 3D ruchami głowy. Do poruszania się np. postaci w grze wykorzystywano pad łączący się z komórką przez Bluetooth.
Problemem prezentacji jakie widziałem była jakość obrazu. Ekran Note 4 ma rozdzielczość 2560 x 1440 pikseli, więc dostatecznie dużo, by nawet po podzieleniu jej na pół (osobne szkła dla każdego oka) dostać wysoką jakość. Obraz dzielony dla obojga oczu daje też najlepszy z możliwych efektów 3D. Mimo to na prezentacjach, które widziałem jakość grafiki szału nie robiła. Może z czasem pojawi się coś bardziej imponującego pod tym względem.
Najbardziej dyskusyjna kwestia dotyczące tego produktu, poza ceną, to jego codzienne wykorzystanie. Z jednej strony nastawienie na obsługę wyłącznie komórki daje pełną mobilność. Jeśli gry i programy z Google Play będą ciekawe, to może to być fajna zabawka w podróży. Z drugiej jednak strony nie wykorzystamy tego akcesorium do obsługi gier z PC i konsol, więc o rzeczywistości wirtualnej w najwyższej możliwej jakości możemy zapomnieć.
Mam mieszane uczucia co do Samsunga Gear VR. Rozpoznawanie ruchów głowy działa znakomicie, sprzęt jest ładny i banalnie prosty w obsłudze. Niestety został stworzony z myślą o jednym telefonie, konstrukcja zasłania kamerę i zapowiada się na to, że sprzęt może być dość drogi (jak na swoje możliwości i ograniczenia).
Wszystko zależy więc od subiektywnych preferencji odbiorcy. Jeśli ktoś będzie używał Note’a 4 i zechce mieć ciekawy gadżet do mobilnej zabawy, to Gear VR może być dla niego. Okulary odizolowują idealnie od świata zewnętrznego i są w stanie stworzyć bardzo wciągającą symulację „innego świata”. Użytkownicy innych telefonów lub odbiorcy mniej zainteresowani takimi ciekawostkami raczej nie znajdą tu nic dla siebie.
Mówić krótko – Samsung Gear VR działa tak jak działać powinien i odcina nas od szarej rzeczywistości. Szkoda tylko, że producent traktuje go jako akcesorium dla jednej komórki.