Dwa miesiące temu testowałem dla Was Samsunga JS9000. W tekście dużo miejsca poświęciłem systemowi Tizen. Samsung obiecywał szybkie zmiany. Czy dotrzymał słowa?
Na potrzeby materiału o komórce zamiast pilota Samsung przysłał mi model JS8500.
JS8500 to wersja niższa od JS9000, ale o podobnych osiągach. Największa różnica, to procesor czterordzeniowy, a nie ośmiordzeniowy jak w seriach JS9000 i JS9500.
Wróćmy jednak do systemu Tizen TV.
Po dwóch miesiącach pewne jego elementy nie zmieniły się. Pamiętacie jak w teście JS9000 narzekałem na zakładkę Moje Apps, w której tak naprawdę nie były wyświetlane nasze aplikacje, tylko te, które promuje producent? Tutaj niestety zmiany nie ma. Inne są tylko promowane appki, ale nadal zbyt wielu z nich nie możemy w ogóle usunąć (BTW na poniższym zdjęciu widać możliwości systemu Multi-Lin Screen – po prawej stronie mam obraz z menu telewizora, a po lewej z komputera podłączonego przez HDMI. Rozmiar okien mogę zmieniać wedle uznania).
Druga uwaga jaką miałem w stosunku do Tizena, to szybkość działania niektórych elementów systemu. Tizen znakomicie radzi sobie z multitaskingiem i włączaniem aplikacji, których już używaliśmy (o czym jeszcze za chwilę). Ma jednak problemy z niektórymi elementami menu. Najbardziej rzuciły mi się w oczy spowolnienia w przewijania zdjęć w ich przeglądarce oraz na liście aplikacji Smart TV.
To niestety nadal się nie zmieniło i niektóre elementy menu nie są w stu procentach płynne. Liczę na dalsze poprawki systemu w przyszłości.
Inna kwestia to aplikacje.
Dwa miesiące temu pytałem Samsunga co z aplikacjami, które znaliśmy z poprzedniej platformy Smart TV, a których nie ma jeszcze na Tizenie. Przedstawiciele polskiego oddziału zapewnili mnie, że na nowym środowisku pojawią się wszystkie, znane dotychczas programy, a nawet więcej. Zgodnie z moimi przypuszczeniami w tej kwestii Samsung dotrzymał słowa. Ten producent ma ogromne doświadczenie w szybkim rozwijaniu oferty aplikacji Smart TV, więc spodziewałem się takiego rozwoju sytuacji. W ostatnich dwóch miesiącach pojawiło się sporo nowych programów. Przede wszystkim jest już dostępny Player, jedna z najpopularniejszych appek VOD w Polsce.
Oprócz tego pojawiło się też kilka ciekawych nowości. Na początku czerwca Samsung dodał na przykład aplikację berlińskiej filharmonii, a miesiąc później również podobną apkę filharmonii w Kolonii.
W zeszłym roku pisałem o tym, że Samsung silnie promuje kulturę w swoim Smart TV. Muzeum Narodowe w Warszawie, Muzeum Powstania Warszawskiego, Narodowy Instytut Audiowizualny, Teatr Wielki, a wcześniej jeszcze Opera Wiedeńska z transmisjami na żywo w Ultra HD (pisałem o tym na Gazecie).
To bardzo ciekawe aplikacje dla osób, które w Smart TV nie szukają wyłącznie nowych filmów i seriali, a zarazem chwalebne wykorzystanie możliwości Smart TV.
Brawo.
W zakładce gier pojawiło się też kilka nowych tytułów, z których najciekawszy jest Dungeon Hunter 4. Nie jest to nowa gra, ale atrakcyjna i obecnie najbardziej rozbudowana pod względem
oprawy i rozgrywki w ofercie Smart TV Samsunga. Czekam na jeszcze więcej!
Dosłownie dzisiaj pojawiła się też nowa wersja TV Cast stworzonej specjalnie z myślą o użytkownikach sprzętu mobilnego Apple.
Aplikacji jest więc już dużo i znajdujemy wśród nich większość najważniejszych programów z polskiej sceny VOD. Jak wypadają one pod względem szybkości działania?
Każdą z poniższych aplikacji włączałem trzy razy w różnych kolejnościach i po różnym czasie działania telewizora. Appki uruchamiałem „od zera”. Poniżej najlepszy i najgorszy wynik jaki zanotowałem dla każdej z nich.
- Chili Cinema – 8-10 sekund
- Cineman VOD – 7-8 sekund
- Filmbox Live – 10-13 sekund
- Iplex – 6-9 sekund
- Player – 9-20 sekund
- PolVOD – 10-15 sekund
- VoD Onet – 6-7 sekund
- VOD TVP – 6-8 sekund
- YouTube – 6-18 sekund
Niektóre aplikacje, np. YouTube, Player i Chili Cinema, pozostają w tle i ponowne wejście do nich (jeśli telewizor nie był wyłączany, a aplikacja nie została zamknięta ręcznie) jest błyskawiczne. Inne za każdym razem wczytują się na nowo.
Najwygodniejszą aplikacją VOD w Tizen TV jest YouTube. Mimo, że podczas drugiej próby włączał się 18 sekund (wyjątkowo – nie udało mi się określić dlaczego), to w dwóch pozostałych miał 6 i 7 sekund. Dodatkowo ta aplikacja zawsze zostaje aktywna w tle i przejście do niej po pierwszym włączeniu jest natychmiastowe. Czasem nawet gdy telewizor był wyłączony.
Znakomicie radzą sobie też aplikacje TVP, Onetu, Plex i Cinemana. Generalnie większość aplikacji VOD (i nie tylko) włącza się w maksymalnie 10 sekund. Czasem dłużej, czasem krócej. Najgorszy czas jaki zanotowałem miał Player, który podczas pierwszej próby włączał się aż 20 sekund. Jak widać jednak na powyższym podsumowaniu innym razem osiągnął czas 9 sekund.
Czego jeszcze brakuje? Na modelu Samsung JS8500 nie ma aplikacji ipla, która dwa miesiące temu była na JS9000. Zapytałem o to Samsunga i zostałem zapewniony, że appka wróci. Jest modyfikowana.
Nie ma też jeszcze Strefy VOD UHD (testowałem ją dla Was), którą rok temu Samsung jako pierwszy wprowadził filmy 4K na polski rynek. Trzymam kciuki, by pojawiła się w przyszłości.
Czy Samsung dotrzymał słowa?
Tizen wymaga nadal dopracowania pod kątem płynności działania menu. Mam nadzieję, że producent nie odpuści tej kwestii.
Dwa miesiące temu Samsung obiecywał poszerzenie oferty aplikacji w Smart TV na Tizen TV i w tej kwestii słowa dotrzymał. Obecnie użytkownicy telewizorów tego producenta z systemem operacyjnym Tizen mają już większość najważniejszych aplikacji VOD dostępnych w Polsce oraz kilka innych, których próżno szukać gdzie indziej (jeszcze raz brawa za appki związane z kulturą i sztuką).
Jeśli w kolejnych miesiącach Samsung nie zwolni tempa, to niedługo Tizen będzie jedną z dwóch (po Android TV) najbogatszych w treść platform Smart TV na polskim rynku.
