Tapety można zmieniać w komórkach, tabletach, na pulpitach komputerów, konsolach… ale nie w samochodach. Jeszcze nie. Wizja Toyoty sprawia, że przyszłość reklam na samochodach maluje się w zupełnie innych, bardziej futurystycznych niż dotychczas barwach.
Oto Toyota Fun VII (Fan Vee). To koncepcja pojazdu z ekranem EL wbudowanym w bok auta. Konstrukcja ma pozwalać na swobodne zmienianie wyświetlanego na pojeździe obrazu. Zresztą nie tylko na nim, ale i wewnątrz. Wyświetlacze wysokiej rozdzielczości mogłyby pozwolić również na zmienianie wnętrza Toyoty. Wszystko oczywiście zdalnie, za pośrednictwem sieci WiFi.
Zastosowanie może być czysto komercyjne, reklamy na samochodach, jak i typowo rozrywkowe – nowy kolor auta co tydzień. Oczywiście przed seryjną produkcją trzeba by najpierw uporać się ze wszystkimi złodziejami samochodowymi na świecie. Znajomy kupił niedawno Forda Focusa i oryginalne kołpaki stracił już w pierwszym tygodniu. Wymontowanie ekranu HD z boku samochodu trwało by dłużej, ale sprytni „majsterkowicze” na pewno daliby radę.
Niemniej koncepcja bardzo ciekawa. Szczególnie, że oprócz wspomnianych zastosować reklamowych i rozrywkowych, taki system mógłby też wpływać na bezpieczeństwo na drodze. Toyota sugeruje, że na ekranach można by np. wyświetlać informację dla pieszych o ślepym punkcie widoczności kierowcy.
Teraz czekam jeszcze na ekrany HD w rowerach, rolkach, łyżwach i deskorolkach :)
Fot. AV Watch