Za kilka dni będzie już rok 2012 i przejdziemy w tryb oczekiwań. Na OLED, na 3D bez okularów, na targi CES… Póki co mamy jeszcze 2011 i możemy powspominać ostatnie 365 dni. Co z działu RTV zrobiło na mnie w tym roku największe wrażenie, a co totalnie rozczarowało?
Jak zwykle przypominam, że to zestawienie całkowicie subiektywne. Jeśli komuś nie podoba się, to co tu napisałem, to zapraszam do komentarzy. Podane przykłady nie są ustawione chronologicznie, naprzemiennie piszę o hitach i kitach.
LG Cinema 3D – nowy (mimo, że stary) pomysł
LG Cinema 3D to seria telewizorów, monitorów i projektorów LG wykorzystujących pasywne okulary 3D. Koreańczycy chwalili się swoim sprzętem na targach CES 2011. W Pierwsze telewizory pojawiły się w marcu tego roku. Największe wrażenie zrobił na mnie nie sam sprzęt (który ma swoje wady), ale odwaga i determinacja LG. Wszyscy producenci, włącznie z tą firmą, rozwijali i promowali do tej pory 3D z aktywnymi okularami migawkowymi. LG postanowiło zaatakować rynek czymś nowym. I zrobiło to bardzo silnie. Kampania promocyjna LG była brudna i mi się nie podobała, ale muszę przyznać, że zadziałała nieźle. Pasywne 3D wbiło się w rynek jak torpeda i eksplodowało od środka. Koreańczycy wytykają niemiłosiernie minusy konkurencyjnych propozycji (samemu nie rezygnując z aktywnych okularów, które nadal są w plazmach LG) i zaproponowali to, na co wielu widzów czekało od dawna – tanie okulary 3D.
LG dopięło swego, bo już pojawiły się pasywne produkty innych producentów. Ma je np. Philips czy Manta w testowanym niedawno modelu Manta LCD 4214 3D.
Sprzęt LG nie jest idealny, ale jest tani, prosty i ma okulary warte grosze. Nic dziwnego, że stał się poważną konkurencją dla 3D z okularami migawkowymi.
Toshiba ZL2 – świetna, ale niedopracowana koncepcja
Toshiba ZL2 to telewizor, który ma przenieść nas magicznie w czasy 3D bez okularów. Problem w tym, że magia nie istnieje. Panel Japończyków rzeczywiście pokazuje 3D bez szkieł na nosie. I to na 55 calowej matrycy o natywnej rozdzielczości 3840 x 2160 pikseli. Problem w tym, że w 3D rozdzielczość spada do 1280 x 720 pikseli, a efekt głębi jest średni. Byłby znakomitą alternatywą dla produktów konkurencji, gdyby telewizor kosztował do 7000 zł. Ale nie 25 000 zł. Za tyle można kupić bez problemu 60-calowy panel 3D, zestaw okularów dla całej rodziny i znajomych, odtwarzacz Blu-ray, filmy i zostanie jeszcze sporo na przekąski.
Autosteroskopia to przyszłość i bardzo dobrze, że Toshiba stawia tu pierwsze kroki. Sprzęt nie rzuca jednak na kolana jakością obrazu 3D i jest potworonie drogi. Co gorsza, nie ma go w sklepach na święta. Premiera w Polsce dopiero w styczniu.
Sharp Super Hi-Vision – 7680 x 4320 pikseli robi wrażenie
Do tej pory Super Hi-Vision, telewizja w super wysokiej jakości, była dla mnie głównie teorią. Na targach IFA 2011 widziałem jednak panel Sharpa o rozdzielczości 7680 x 4320 pikseli. Muszę przyznać, że robi to kolosalne wrażenie. Ilość szczegółów rzuca na kolana. Oczywiście widać je tylko z bardzo bliska (najlepiej poniżej metra), więc jestem sceptyczny co do praktyczności takich rozdzielczości w kinie domowym. Ale matryce tego typu mogą się sprawdzić znakomicie np. na witrynach sklepowych. Salon jubilerski, który pokazywałby w takiej rozdzielczości filmy i zdjęcia swojej biżuterii może liczyć na mój nos przyklejony do szyby.
Sony HMZ-T1 – dla bogatych nerdów
Wiem, że jestem tu w mniejszości. Czytelnicy mojego bloga szaleją na punkcie wizjera Sony HMZ-T1, ale póki co urządzenie jest dla mnie przereklamowane. Bawiłem się nim na targach IFA i już tam przekonałem się, że 3000 zł za coś takiego do gruba przesada. Jeszcze go nie testowałem (Sony dało ciała z dostępem w Polsce), więc może po głębszym poznaniu zakocham się w nim na zabój. Jednak póki co HMZ-T1 jest moim zdaniem za drogi i zbyt niedopracowany (kabel, światło wpadające od dołu itp.). Szczególnie za taką cenę.
Chociaż przyznaję, że design rzuca na kolana, a ekraniki 0,7 cala OLED o rozdzielczości 1280 x 720 pikseli, to coś pięknego. Gdyby sprzęt kosztował do 1200 zł, to bym się nie czepiał.
Nowinki techniczne LG
W tym roku największe wrażenie pod względem oferty i zapowiedzi zrobiło na mnie LG. To producent, którego sprzęt nie jest najlepszy na rynku pod względem jakości, ale również firma, która nie boi się inwestowania w nowe pomysły. Wspomniane pasywne 3D w Cinema 3D, to jeden przykład. Inne z tego roku to:
- komórki z ekranami autostereoskopowymi,
- dotykowy ekran Pentouch TV kierowany nie do firm, ale rodzin,
- zapowiedź premiery dużych paneli OLED i telewizorów bezprzewodowych w przyszłym roku,
- system Dual Play, który nawet jeśli jest zrzynką z pomysłu Sony, to znakomicie zrealizowaną i wydaną w idealnym momencie.
LG miało też najbardziej spójny pomysł na promocję swojej marki w tym roku. Firma postawiła wszystko na jedną kartę – 3D. Było to wyraźnie widać na targach IFA. Stoisko Koreańczyków zostawiło największych rywali daleko w tyle. Głównie za sprawą spójnej koncepcji opierającej się w całości na eksponowaniu wszystkich gadżetów trójwymiarowych. Bez dwóch zdań rok 2011 nie byłby tak ciekawy, gdyby nie produkty z Korei.
3D u polskich nadawców – bida z nędzą
Niestety jak było, tak jest. Polscy nadawcy satelitarni i kablowi nadal nie wyhodowali dostatecznie dużych jaj, by wejść na poważnie w świat trzeciego wymiaru. Minął kolejny rok, a my nadal nie dostaliśmy żadnego kanału nadającego non stop w 3D. Najwięksi gracze na rynku chwalą się nowościami (Canal+, n’ka, Multimedia Polska), ale prawda jest taka, że obecne propozycje 3D, to kropla w morzu potrzeb.
Nadzieje wiązałem z kanałem porno Hustler HD 3D i kanałami telewizji 3D NEXT. Niestety pierwszy z nich nie ma zbyt wiele programów w 3D, a drugich jakoś nadal nie widać w ofertach największych nadawców.
Tłumaczeń o tym, że Polacy kupili jeszcze za mało telewizorów 3D nie przyjmuję. Jeśli będzie dużo treści, to ludzie kupią telewizory. Sprzęt należy popularyzować za pomocą oprogramowania, a nie odwrotnie. Póki co najlepszym źródłem filmów i programów 3D dla Polaka jest nadal torrent. I to jest smutne.
Co jeszcze?
Inne rzeczy, które przykuły moją uwagę w tym roku?
- Oczywiście śmierć Steva Jobsa i zapowiedzi telewizora Apple.
- Tomasz Adamek vs Witalij Kliczko i przesadzone ceny za transmisję.
- Kampania promocyjna polskiego DVB-T (wreszcie!).
I oczywiście Obywatel HD. Dokładnie 14 czerwca opublikowałem na tym blogu pierwszy wpis. Od tamtej pory pojawiło się sporo newsów, testów i moich opinii. Trochę osób polubiło mnie na Facebooku i Twitterze Było sporo wymiany treści z innymi blogami, pojawiły się rysunki Otisa z Cartoon Wars, a na nowy rok szykujemy dla Was wspólnie konkurs z ciekawymi nagrodami.
Dzięki za ten rok. Mam nadzieję, że 2012 będzie równie ciekawy.