W zeszłym tygodniu polscy self-publisherzy wydający swoją twórczość na Amazonie w ojczystym języku trochę się wkurzyli, bo księgarnia zaczęła usuwać ich książki. Moja „Trójka” też poleciała do kosza. Napisałem do Amazona z pytaniem czy powodem usunięcia mojej i innych książek był rzeczywiście niedozwolony język, czy coś innego. Dziś dostałem odpowiedź.
Bez zbędnego wstępu, oto co napisał mi sympatyczny nieznajomy z pomocy programu Kindle Direct Publishing.
Hello Szymon,
I understand that you would like to know why your books has been removed off the Amazon.com website.
Unfortunately we are unable to disclose information with regards to why your book has been removed now, and not before this. I can confirm, though, that we currently do not support publishing in Polish, we’re continually working to expand the number of languages and titles that are available to our worldwide audience, and we’re excited that you want to offer your title.
Please check our forums periodically for updates on newly supported languages:
http://forums.kindledirectpublishing.com/kdpforums/forumindex.jspa
We’re sorry we haven’t been able to address your concerns to your satisfaction. We will not be able to offer any additional insight or action on these matters.
I really hope this helps.
Thank you for using Amazon KDP.
Innymi słowy wiesz to co wiesz i to Ci musi wystarczyć. Dziwne tylko, że obsługa klientów Amazona nie pisze wprost, że chodziło o język i kropka. Po co ten dopisek, że nie mogą ujawnić informacji dlaczego książka została usunięta teraz, a nie wcześniej?
Ale gdybanie może być oczywiście wynikiem mojej nadziei, że sklep szykuje się do wejścia na nasz rynek i „Trójka” szybko wróci na wirtualne półki sklepowe Amazona.
Póki co możemy tylko snuć domysły.