To zaczyna być śmieszne. Już nawet nie muszę czytać oficjalnych wypowiedzi ludzi z TVP, bo zawsze wiem co powiedzą – mamy za mało kasy. Tym razem swoje żale wylał na łamach Gazety Wyborczej Juliusz Braun, p.o. prezesa Telewizji Polskiej.
Nie da się zrobić tak, żeby telewizja publiczna była instytucją dochodową, jeżeli chcemy, żeby realizowała to, co ustawa medialna nazywa misją – powiedział Braun w wywiadzie dla Gazety. W Polsce często powołujemy się na BBC, ale zapominamy, że BBC, która nie nadaje reklam, ma rocznie do dyspozycji publicznych pieniędzy 3,5 mld funtów. Niemieckie media publiczne mają 8 mld euro z abonamentu plus 800 mln z reklam. U nas z abonamentu jest tylko 200 mln, ale złotych. Jakość musi kosztować, inaczej się nie da.
Na starcie mam pytanie – a ile z reklam? Podane kwoty są ciekawe, ale pan Braun zapomniał przyrównać do Niemiec i Wielkiej Brytanii przychodów TVP z reklam.
Co dalej w wywiadzie?
- na antenę TVP ma powrócić Teatr Telewizji (koszt jednego spektaklu wyliczono na 500-600 tysięcy złotych),
- ma lecieć w poniedziałek w okolicach godziny 21. W większości powtórki, bo telewizji nie stać na przygotowanie 50 premier (25 mln zł.), premiera ma być raz w miesiącu… planowo,
- Jedynka ma być bardziej społeczno-polityczno-publicystyczna, również edukacyjna. Dwójka – bardziej społeczno-kulturalna. I raczej bez polityki,
- nie będzie wielkich zmian personalnych, bo mogłoby to zdestabilizować sytuację,
- nowa ramówka ma pokazać wyraźnie w jakim kierunku idzie TVP (tajemniczo!).
O czym w wywiadzie się nie mówi:
- O tym, że zbliżają się wybory i przez to poważnych zmian nie będzie.
- O cenach i przychodach z reklam, bez których tak naprawdę nie wiadomo jaka ta sytuacja finansowa TVP jest.
- O zarobkach prezenterów i dziennikarzy, które są jednym z najbardziej gorących tematów wśród osób płacących abonament.
- O cyrku jaki od czasu do czasu oglądamy w związku z obchodzeniem prawa dotyczącego reklam w telewizji publicznej (np. niedawne harce z dzieleniem na części czego się da).
Nie mam nic do Juliusza Brauna, niech robi co do niego należy, a widzowie ocenią. Ale ciągłe narzekanie na to jakie to TVP jest biedne i jak nie może wypełniać swojej misji jest niesmaczne. Szczególnie patrząc na ofertę programową, która kształtuje światopogląd i rozwija widza mniej więcej tak jak trzy godziny spędzone na YouTube. Może w nowej ramówce będzie lepiej… trzymam kciuki.