Wraz z nowym miesiącem Toshiba wprowadziła promocję All Inclusive TV na swoje najnowsze panele LCD z technologią CEVO Engine. Potrwa ona do 30 września. Tylko czy warto zawracać sobie nią głowę?
W promocji mogą wziąć udział osoby, które w dniach od 1.07 do 30.09.2011 kupią jeden z telewizorów producenta: Toshiba ZL1, Toshiba WL863 lub Toshiba YL863. Gratis producent oferuje:
- chwyt ścienny (do wyboru uchylny w pionie bądź stały),
- instalację telewizora na ścianie,
- profesjonalną kalibrację,
- specjalną opiekę serwisową (dotyczy modeli ZL1, przez pierwszy rok gwarancji – naprawa u klienta w domu, w przypadku konieczności zabrania telewizora do serwisu odbiornik zastępczy).
Brzmi fajnie, ale spójrzmy na to chłodnym okiem.
Telewizory
Czy są czegoś warte? Zdecydowanie tak. Nie miałem tych paneli jeszcze w testach, ale widziałem je w Rzymie podczas pokazu Toshiba World 2011. Są to trzy najwyższe modele producenta na ten rok. Najbardziej doskonały jest model ZL1. Jako jedyny w rodzinie Toshiba posiada on podświetlanie matrycy ProLED512.
Modele z serii YL i WL mają tylko ProLED32, ale na pierwszy rzut oka i tak prezentują się nieźle. Wszystkie panele obsługują obraz 3D, mają system konwersji 2D do 3D (z tego co widziałem, słaby, ale nie testowałem), system poprawy płynności Active Vision M 800 HD, znakomite podnoszenie jakości materiałów w niższej rozdzielczości (również w trybie 3D – 3DResolution+), oraz funkcje multimedialne takie jak np. nagrywanie treści na dysk USB.
Niestety wszystko to trochę kosztuje:
- Toshiba ZL1 – od 17 000 zł za model 55″ (a to i tak taniej, bo kilka miesięcy temu było 20 000),
- Toshiba WL863 – od 4200 zł (model 42″),
- Toshiba YL863 – od 5800 zł za model 42″.
Instalacja
To może być ciekawy dodatek. Szczególnie darmowy wieszak. Oferta nie jest wielce wyjątkowa, bo podobne promocje miał już chociażby Panasonic. Ale jeśli ktoś planuje wieszać telewizor na ścianie, to po co ma się sam męczyć, skoro może to za niego zrobić obsługa Toshiby?
Specjalna obsługa gwarancyjna
Ciekawy dodatek, ale panel za 17 000 zł, najwyższy model na dany rok, w 99% przypadków nie będzie sprawiał problemów. Szczególnie przez pierwsze 12 miesięcy. Rok, to dość mało czasu.
Profesjonalna kalibracja
Tutaj sprawa jest dość ciekawa. Z jednej strony jest to oferta niezbyt interesująca, bo Toshiba posiada system automatycznej kalibracji swoich nowych paneli. Czujnik podpina się do matrycy, podłącza do komputera, włącza system i czeka. Zajmuje to kilka-kilkanaście minut i jest prawie całkowicie automatyczne. W Rzymie producent zapewniał mnie, że do modeli ZL kalibracja będzie gratis.
Z drugiej strony, nawet jeśli sprzęt do kalibracji jest bardziej popularny, to większość użytkowników i tak go nie kupi. Toshiba stworzyła prosty system dostrajania obrazu i teraz będzie czerpać z tego profity. Użytkownicy, którzy zdecydują się na promocję – również. Na pewno lepiej mieć panel skalibrowany w taki sposób, niż tylko domowymi sposobami.
Warto czy nie?
Dla samej promocji na pewno nie. Ale jeśli komuś podobają się nowe panele Toshiby (a mają prawo się podobać) i się nad nimi zastanawiał, to gratisy będą miłym dodatkiem.