Czas rozbić świnkę skarbonkę, zebrać miedziaki i maszerować do sklepu po nowy projektor. Jeśli będzie to jednak ręcznie robiony LUMIS Fuoriserie firmy SIM2, to skarbonka musi być naprawdę DUŻA.
Widoczny na zdjęciach projektor kosztuje skromne 100 000 dolarów. To około 308 000 złotych, a więc dostatecznie dużo by na przykład:
- iść do kina 12 300 razy,
- kupić ponad 3000 filmów na Blu-ray,
- zaopatrzyć się w 61 ton prażonej kukurydzy,
- wykupić abonament Netflixa na całe życie dla siebie, swoich dzieci i wnuków :)
Działa na wyobraźnię prawda? Szczególnie jeśli dodam jeszcze, że nie jest to nawet projektor 4K. To „zwykłe” urządzenie 1080p z trzema chipami DLP, wsparciem dla 3D, jasnością 5000 ANSI Lumenów i lampą 330 W UHP.
Zgodnie z tym czego można by się spodziewać, astronomiczna cena nie jest związana z możliwościami technicznymi, ale malutkim dodatkiem zwanym „burżujstwem„. Jest to jeden z tych produktów, który kupuje się nie po to, by mieć w domu dobre kino domowe, tylko by mieć dobre kino domowe inne niż u swoich bogatych znajomych. Projektor pochodzi z luksusowej linii produktów Grand Cine, był składany ręcznie, a co najważniejsze SIM2 wyprodukował zaledwie 30 sztuk tego cacka.
Jeśli więc chcecie mieć coś innego niż wszyscy, a zamiast papieru toaletowego używanie 100 dolarówek, to skontaktujcie się z producentem. Na pewno znajdzie się jeszcze jedna sztuka dla Was ;)