Download in progress

Od czasu startu iTunes wydawać by się mogło, że cyfrowa dystrybucja prowadzi nieustanny blitzkrieg na nośniki fizyczne. Jak jest w rzeczywistości? Czy VOD, filmy online i gry w wersjach bez pudełek radzą sobie aż tak dobrze?

Gorzej niż DVD

Według najnowszego raportu rynku przygotowanego przez firmę badawczą IHS Screen Digest w przypadku filmów, nie jest wcale tak różowo. Owszem ilość serwisów video on demand rośnie, oferta nadawców satelitarnych i kablowych się systematycznie powiększa, a świadomość klientów jest coraz głębsza. Tylko, że nie ma boomu takiego jak na DVD. Przed rokiem 2006, gdy sprzedaż DVD spadła o 25 procent, nośnik ten zarabiał dla dużych wytwórni około 20 miliardów dolarów rocznie. W przypadku cyfrowej dystrybucji takiego szału nie ma.

Model sprzedaży, który sprawdził się w przypadku DVD nie zreplikuje się w wersjach cyfrowych. To co obserwujemy w USA i na całym świecie, to gwałtowny wzrost w popularności sprzedaży elektronicznej na starcie, ale późniejszy spadek zainteresowania

– powiedział Dan Cryan, autor wspomnianego raportu.

Wytwórnie mają przez to niemałą zagwozdkę. Wsparciem dla cyfrowej dystrybucji jest Blu-ray, ale mimo iż jego popularność rośnie, to nadal nie dorasta do pięt DVD. Nadzieje związane z Blu-ray 3D też póki co nie mają pokrycia w wynikach finansowych. W pierwszych 12 miesiącach obecności tego formatu w USA sprzedano około 1,75 mln płyt 3D (drugie tyle klienci zabrali do domu jako gratisy do sprzętu). I chociaż Blu-ray 3D radzi sobie na starcie lepiej niż Blu-ray (507 293 sprzedanych płyt 3D w pierwszym roku, w stosunku do 363 000 Blu-ray 2D w analogicznym okresie), to w porównaniu do szału jaki wywołało DVD wyniki są słabe.

iPod

Gracze bardziej otwarci

Trochę lepiej radzą sobie gry wideo. Andrew Wilson, jeden z szefów Electronic Arts Sports, przedstawił wyniki badań, według których cyfrowa dystrybucja odpowiadała w zeszłym roku za 45% sprzedaży na rynku gier.

I nawet jeśli Wilson nie przedstawił super dokładnych opisów, po których można by z całkowitą pewnością stwierdzić, że badanie było celne, to trend, o którym wspominał widać na każdym kroku. Począwszy na tanich gierkach za dolara z Apple Store, przez gry na żądanie do kupienia w sklepie Steam, a na ofertach Games On Demand w konsolach stacjonarnych. Wygląda na to, że gracze są bardziej przekonani do takiego modelu dystrybucji ich ulubionych treści.

Andrew Wilson uważa, że wersje pudełkowe nie znikną, ale ich znaczenie może się coraz bardziej zmniejszać.

(…) liczba osób na Facebooku, PSN czy Xbox Live cały czas rośnie. Następuje tu swoista zmiana i jeśli za nią nie podążymy znajdziemy się w dużych kłopotach

– mówi pracownik EA.

 

Źródła: WhatHiFi, Gry-Online