OLED LG i Samsung

Wczoraj wspominałem już na Facebooku, że LG pokazało już w Las Vegas swój 55-calowy telewizor OLED. To samo zrobił już też Samsung. I to właśnie te dwie firmy będą największymi rywalami w wyścigu po pierwsze miejsce w nowym sektorze rynku. W nich też największa nadzieja.

O panelach OLED od Koreańczyków mówi się od dawna. LG zapowiadało już jakiś czas temu swoją prezentację na CES i cały czas utrzymuje, że zacznie sprzedaż jeszcze w tym roku. Samsung to w ogóle potentat OLED, który aktualnie rządzi w kwestii małych ekraników dla komórek. Wizje tego producenta są bardzo odważne.

I chyba właśnie na nich musimy się skupiać, bo japońska konkurencja wyraźnie nie dotrzymuje kroku. Panasonic już dawno powiedział, że póki co OLED nie jest dla niego priorytetem, Sharp nie zachwyca, a Sony może nawet zrezygnować z telewizorów tego typu. Japoński honor broni jeszcze trochę Mitsubishi, ale ta firma stawia na rozwiązania raczej nietypowe: kuliste ekrany w samochodach, wypukłe panele do zastosować biznesowych itp.

Fani technologii OLED muszą zdecydowanie patrzeć w stronę Korei. Chociaż w tej chwili warto zwrócić głowę w drugą stronę. W Las Vegas LG i Samsung pokazały swoje 55-calowe telewizory OLED.

OLED LG – po staremu

O panelu LG nie dowiedzieliśmy się niczego nowego. To ten sam, 55-calowy telewizor z super cienką ramką, jeszcze cieńszą obudową i małą wagą o jakim słyszeliśmy już wielokrotnie. LG nie podaje jeszcze żadnych informacji na temat ceny. Na moim Facebooku Tomasz Burchard wspomina o pogłoskach mówiących o 8000 dolarów (około 28 000 zł) i nie wydają się one przesadzone. W tym roku duży OLED będzie drogi jak diabli.

Ale 4 mm grubości robią powalające wrażenie.

OLED Samsung – machamy do telewizora

LG od dawna chwaliło się swoimi OLED-ami. Samsung był mniej wylewny w informacjach. Ale oczywiście na CES 2012 musiał również pokazać swoją nowość. To 55-calowy panel nowej generacji Super OLED z równie cienką obudową i ramą co u konkurencji. Póki co nie ma również informacji o cenie i dacie premiery, ale wiadomo, że telewizor będzie rozpoznawał gesty użytkownika jak sensor Kinect dla Xboxa, a także reagował na komendy głosowe. Mówiłem, że zrobi się teraz na to moda.

Koreańczycy nie pokazali niczego, czego byśmy się nie spodziewali. Było pewne, że taki OLED zostanie zaprezentowany w tym roku w Las Vegas. Ciekawe jest jednak to, że w odróżnieniu od wcześniejszych lat, w tym roku duże OLED-y są jedną z najważniejszych nowości niektórych producentów. Do tej pory były traktowane tylko jako dodatek. Nie oznacza to oczywiście, że LCD i plazmy pójdą w zapomnienie już w tym roku. Nie ma szans. Nawet jeśli LG i Samsung wydadzą swoje OLEDy to będą one tak potwornie drogie, że będą tylko wisienką na elektronicznym torcie. Ale jakże smaczną!