4K dominuje w tym roku w Las Vegas, ale są też inne nowinki. Szkoda tylko, że większość z nich w wersji prototypowej. Tak jak zgięte ekrany lub nawet wyświetlacze, które można wyginać samemu.

„Nowinka” to w tym przypadku słowo, do którego można się przyczepić. O tego typu ekranach słyszeliśmy już wielokrotnie. Widzieliśmy je nawet w akcji. Zarówno w małych, jak i dużych przekątnych. Na Multi-blogu pisałem o giętkich wyświetlaczach już trzy lata temu. Od równie dawna możemy oglądać prototypy podobnych wyświetlaczy. Producenci nęcą nas nimi od lat.

To samo tyczy się ekranów tworzących lekki łuk. Wystarczy wspomnieć o projekcie Panorama Vision, który działa już na tokijskim lotnisku Narita. Wyświetlacz składa się z 2000 ekraników PMOLED o wymiarach 96 x 96 milimetrów. Taka konstrukcja pozwala stworzyć prawie dowolny kształt. Zrobienie z nich łuku, to banał.

Najwięksi producenci chcą jednak uniknąć konieczności budowania dużych wyświetlaczy z małych części. A na targach CES 2013 pragną też pokazać na jak wiele stać ich inżynierów. Dlatego w Las Vegas pokazują rzeczy, które nie są być może najbardziej świeże, ale jako, że nie ma ich jeszcze w żadnych produktach sprzedawanych masowo, to zawsze robią wrażenie. Wygięte ekrany OLED ma chociażby Samsung i LG.

Obydwa wyświetlacze są prototypowe i nie ma żadnych szczegółów dotyczących ich dostępności czy cen. Oczywiście.

To samo tyczy się wyświetlaczy mniejszych, ale jeszcze bardziej giętkich. Takich jak ekranik Youm, który na targach pokazał Samsung (na poniższym filmie widać go od 3:55).

Krążyły plotki o prezentacji tego typu u Koreańczyków, więc wielkiego zaskoczenia nie ma. Tym bardziej, że, jak wspominałem na początku, o tej technologii mówi się od lat. Przez dłuższy czas Samsung zapewniał nawet, że pierwsze urządzenia bazujące na takich ekranikach pojawią się jeszcze w tym roku. Jak wiadomo z planów OLED na rok 2012 niewiele zostało i premiery zginanych wyświetlaczy też trzeba było przesunąć. Obecnie nie wiadomo niestety na kiedy. Pewne jest jednak, że Youm jest w stanie wyświetlić na 4,5 calach minimum 480 x 800 pikseli, ma grubość zaledwie 0,27 milimetra i waży 2,1 gramów.

Samsung Display jest w stanie wyprodukować 56 000 szklanych substratów miesięcznie. Samsung chce zwiększyć wydajność do 64 000 tysięcy

– pisze o nich OLED-Display.

Wszystko obija się więc obecnie o moc produkcyjną. Z tego samego powodu duże odbiorniki OLED zaliczyły wielomiesięczne opóźnienie.

Wszystko jest jednak na dobrej drodze. LG i Samsung prowadzą teraz tak zaciekłą walkę na nowinki, że na pewno, któryś z tych producentów będzie chciał szybko wydać coś tak ekscytującego. A to przecież nie jedyni producenci, którzy pracują nad elastycznymi i przeźroczystymi ekranami.

Problem jest tylko jeden – wszytko to już wiadomo od dawna. Giętkie ekrany nadal robią wrażenie, ale tylko dlatego, że nie ma ich w normalnych urządzeniach. Prototypy znamy już od kilku lat, w filmach takie wizje pojawiały się jeszcze wcześniej. Przyszedł czas na wydanie czegoś masowego. Miałem nadzieję, że na CES 2013 usłyszymy jakieś konkretne zapowiedzi. Ot chociażby jednego modelu komórki z ekranem, który można wyginać. Niestety póki co musimy się zadowolić jedynie kolejnymi prototypami, wizjami na przyszłość i koncepcjami.

Oby nie minął nam tak kolejny rok.

Wpis pochodzi z Multi-bloga.