Fot. na licencji CC neepster Flickr

Wpis pochodzi z Multi-bloga.

Microsoft udostępnił wersję Consumer Preview swojego nowego systemu operacyjnego, a na targach MWC 2012 pokazał jego nowe możliwości (filmy w dalszej części gry). Zdania internautów są mieszane. Ja mam póki co dość jasną opinię na temat tej nowości – zupełnie mnie ona do siebie nie przekonuje.

Zainteresowanie nową „windą” jest ogromne. Na Twitterowym koncie Microsoftu, BuildingWindows8, pojawił się wpis mówiący wprost o popularności Consumer Preview.

Jeden dzień później… jeden milion pobrań consumer preview…

Ludzie rzucają się na system, bo i zmiany mają być duże w stosunku do poprzednich wersji.

Będzie pozbawiony niebieskiego ekranu śmierci (który zostanie po prostu zastąpiony innym komunikatem :),

  • będzie miał zupełnie nowy interfejs przystosowany do sterowania dotykiem i gestami oraz zgodny z tym co możemy obserwować w systemach mobilnych dla komórek i np. na konsoli Xbox 360,
  • oczywiście Microsoft zapowiada też większą wydajność systemu,
  • z Windowsa 8 ma zniknąć również kultowy przycisk start,
  • Microsoft stawia na usługi w chmurze, w której zapiszemy nasze zdjęcia, książkę adresową itd. Co istotne informacje te będzie można wymieniać płynnie między wieloma urządzeniami z systemem Windows,
  • nowy task manager ułatwiający np. usuwanie aplikacji z listy programów startujących wraz z systemem,
  • system będzie się uruchamiał w nawet 8 sekund (na poniższym filmie komputer włącza się od „zera”, a nie wychodzi z trybu hibernacji).

Szybkość rzeczywiście robi wrażenie. Podobnie jak nowe funkcje. Windows 8 jest pod wieloma względami krokiem we właściwą stronę. Pierwsze testy, które już pojawiły się w sieci, mówią o wielu praktycznych, ułatwiających życie rozwiązaniach. Jest tu np. funkcja „refresh your PC”, która za pomocą jednego przycisku reinstaluje Windows od zera lub ustalonego wcześniej punktu odświeżania. Microsoft odnawia też Windows Explorera i dodaje wspomniane już usługi w chmurze. Te drugie mogą być czymś rewelacyjnym, jeśli użytkownik będzie miał więcej niż jedno urządzenie działające pod systemem Microsoftu. Już teraz wymiana informacji między komórkami z nowym, mobilnym Windowsem, a np. kontem gracza dla konsoli Xbox 360 jest bardzo płynna. Wraz z Windowsem 8 dojdzie do tego komputer stacjonarny.

Możesz nawet zsynchronizować wszystkie swoje ustawienia z jednego komputera PC do drugiego. Po prostu zaloguj się do Windowsa 8 danymi z konta Microsoftu, a wszystkie twoje skórki, języki, ustawienia aplikacji, taskbar i inne opcje pojawią się automatycznie

– pisze Whiston Gordon z LifeHacker.com.

Windows 8 Start

Wszystkie nowości brzmią naprawdę ciekawie i jestem pewien, że pod ich względem system będzie wygodniejszy. Tak więc dlaczego mnie nie podnieca? Bo nie wierzę, by system mobilny był w stanie sprawdzić się tak samo dobrze w przypadku komputera stacjonarnego lub laptopa.

Tym właśnie ma być Windows 8 – stacjonarną wersją systemu mobilnego znanego obecnie z komórek. Producent chce odświeżyć Windowsa i sprawić, że jakiekolwiek urządzenie z tym systemem weźmiemy do ręki, interfejs będzie taki sam. Stąd właśnie w Windowsie 8 zupełnie nowy pulpit pełen dużych ikon ułatwiających sterowanie systemem za pomocą dotyku i gestów.

Podstawowy interfejs Windowsa 8 ma przypominać ten, który znamy ze smartfonów czy tabletów. Ma być nastawiony na grafikę, duże ikony, podział kolorystyczny i brak tabelek czy okienek. Oczywiście Microsoft nie jest głupi i zostawia w systemie stary, klasyczny pulpit. Nie ma w nim co prawda przycisku start, ale oprócz tego jest podobny do tego co już znamy.

Tradycyjny pulpit Windowsa 8

I to mnie cieszy. Użytkownik ma wybór. Problem w tym, że przy kolejnej edycji Microsoft może już nie być tak wyrozumiały i kompletnie usunąć klasyczny pulpit. I to mi się już nie podoba.

Jeśli kilkuletnie używanie iPoda Touch i parę tygodni z tabletem Sony Tablet S mnie czegoś nauczyło, to że w dzisiejszych czasach zapełnienie urządzenia setkami programów może trwać krócej niż tydzień. iOS ma AppStora, Android oferuje tysiące programów w Android Market, a pod Windowsa 8 będzie podpięty Windows Store.

Windows Store

System bardzo szybko zapełni się podstawowymi programami, a także nowymi, wykorzystującymi np. funkcje dotykowe. Jestem pewien, że w moim przypadku po miesiącu użytkowania główne menu Windowsa 8 wyglądałoby jak śmietnik. Ja nawet na iPodzie Touch mam dziesiątki katalogów pełnych różnych gier i programów, bo bez nich nie mieszczą się one na kilku zakładkach urządzenia.

Rozumiem dlaczego Microsoft robi to co robi. Chce stworzyć jeden standard, który pozwoli mu na łączenie wielu urządzeń w jedną, identycznie wyglądającą i działającą sieć. Jeśli się to uda, a użytkownicy polubią taką symbiozę wszystkich swoich zabawek, to sprzedaż kolejnych urządzeń z Windowsem będzie łatwiejsza.

Ja jednak tego nie kupuję. Laptopa używam w zupełnie inny sposób niż komórki czy konsoli. I nie chodzi tylko o to, że nigdy w życiu nie będę obsługiwał PeCeta dotykiem, bo jest to po prostu niewygodne z ekranem ustawionym w pionie, kilkadziesiąt centymetrów ode mnie. Chodzi też o to, że praca z aplikacjami wyświetlanymi na pełny ekran nie jest przyjazna zadaniom biurowym. W momencie gdy piszę te słowa, mam otwarte 4 programy, 2 komunikatory i około 20 zakładek w przeglądarce internetowej. Dzięki tradycyjnym okienkom wszystko mam (mniej więcej) na oku i nie muszę przeskakiwać między programami. Na tablecie, konsoli czy iPodzie tego nie potrzebuję, bo gdy się nimi bawię, to najczęściej robię naraz tylko jedną rzecz. Z PeCeta korzystam inaczej i jestem pewien, że nowa wizja Windowsa by mnie bardziej drażniła niż cieszyła.

Oczywiście to tylko i wyłącznie moje, całkowicie subiektywne zdanie. Jeśli się z nim nie zgadzacie, to zachęcam do dyskusji pod tym wpisem, na Facebooku Multi-bloga lub moim. Podzielcie się swoim zdaniem na temat Windowsa 8.

Wpis pochodzi z Multi-bloga.

Fot. na licencji CC neepster Flickr