Samochód przyszłości według Mitsubishi Electric
Firma Mitsubishi Electric jest jedną z niewielu, które nadal sprzedają telewizory tylnoprojekcyjne. Zaawansowane technicznie, bo wykorzystujące promienie laserów. Teraz technologia Mitsubishi znajduje drogę do futurystycznych koncepcji samochodów. Takich, w których mapę z GPS-u będzie można obsługiwać na ekranie w kształcie kuli.

Podczas Tokyo Motor Show 2011 producent pokazywał widoczne na zdjęciach ekrany tylnoprojekcyjne. Obraz w takim urządzeniu jest wyświetlany na powierzchnię od tyłu. W przypadku koncepcji Mitsubishi mogłaby to być nawet powierzchnia wypukła, imitująca fragment kuli. Po dodaniu do niej optycznego sensora dotyku system miałby zmienić się w wygodną mapę satelitarną obsługiwaną własnymi palcami. Przesuwanie map byłoby tak proste jak obracanie globusa.

Samochód przyszłości według Mitsubishi Electric - ekran GPS

Producent odpowiada też na ewentualne zarzuty dotyczące grubości takich wyświetlaczy. Zazwyczaj w tylnej projekcji jest to spory problem. Jednak nie tym razem.

Grubość naszych telewizorów tylnoprojekcyjnych jest mniejsza, dzięki udoskonaleniom ich systemów optycznych. To samo rozwiązanie można zastosować w wyświetlaczach przeznaczonych dla samochodów.

Mitsubishi Electric inwestuje w takie rozwiązanie ze względu na możliwość wyginania tego typu wyświetlaczy we wszystkie strony. Panele LCD można wyginać, ale tylko w jednym kierunku. Tylna projekcja nie ma takich ograniczeń.

Samochód przyszłości według Mitsubishi Electric 2

Pytanie tylko czy taki sferyczny wyświetlacz jest rzeczywiście tym, na co czekają odbiorcy? Mitsubishi promuje takie rozwiązania od dłuższego czasu. Widzieliśmy już wypukłe wyświetlacze OLED, a nawet bardzo imponującą, gigantyczną kulę ziemską.

Jako ekran informacyjny w markecie lub instalacja artystyczna sprawdza się to rewelacyjnie. Ale czy używanie GPSu na wypukłym ekranie byłoby o wiele wygodniejsze niż na zwykłym LCD? Śmiem wątpić.

Tak więc piątka z plusem za stawianie na innowacyjność i proponowanie czegoś nowego, ale nie oszukujmy się, płaskie ekrany i tak będą nadal królowały.