Okulary dla niesłyszących Sony

Sony stworzyło jakiś czas temu okulary kinowe, mające pozwolić widzom niesłyszącym na oglądanie filmów z napisami przeznaczonymi specjalnie dla nich. Sieć amerykańskich kin Regal wprowadza je do 6000 swoich sal.

Regal Entertainment Group zainwestowało ponad 10 milionów dolarów we wdrożenie tego projektu. Budżet spory, ale zrozumiały biorąc pod uwagę, że jedna para takich okularów kosztuje 1750 dolarów. Przedstawiciele sieci kin zapewniają, że okulary będą jednak oferowane widzom za darmo i nie wpłyną negatywnie na odbiór seansu.

Większość z ludzi, których znam nie była w kinie od 35 lat, bo nie było przystosowanej dla nich technologii. To rozwiązanie zmieni wszystko

powiedziała Nanci Linke-Ellis z firmy Captionfish zajmującej się silnikami wyszukiwania filmów i zwiastunów z napisami dla osób niesłyszących.

Oczywiście nie chodzi tu tylko o działania altruistyczne. W Stanach Zjednoczonych żyje obecnie około 38 milionów osób z różnymi problemami słuchu. Tylko 34% z nich chodzi do kina chociaż raz w roku. Globalnie ta liczba wynosi 72%, więc problemy ze słuchem mogą mieć znaczenie. Dodatkowe 38 milionów widzów to smakowity kąsek dla dużej sieci kin.

Zestaw Sony składa się ze słuchawek, odbiornika i oczywiście okularów. Te ostatnie są wyposażone w mikro projektory, które wyświetlają informacje na szkła.

Mogą to być ścieżki dźwiękowe dla osób niesłyszących, ale równie dobrze kina mogą zdecydować się na wyświetlanie tradycyjnych napisów. Teoretycznie może to pozwolić na indywidualne zdecydowanie czy chcemy oglądać film z napisami, czy bez. Oczywiście na drodze ku popularyzacji takiego rozwiązania stoi nadal wysoka cena sprzętu.

Osobiście zastanawiam się też ile par okularów będziemy musieli nosić za kilka lat na sali kinowej? Jedne szkła dla 3D, drugie do napisów… Nie daj Boże żebyśmy mieli na nosie jeszcze okulary korekcyjne.