Na Facebooku już pisałem, że po dwóch dniach spania po 4 godziny i ciągłego buszowania po wystawach Panasonic Convention 2012 człowiek nie może prezentować najlepszej formy. Na szczęście lotnisko w Kopenhadze rozpieszcza mnie wygodnym fotelem i darmowym netem. Powoli wracam do domu. Dzisiaj już niczego konkretnego dla Was nie napiszę, bo muszę dbać o to by nie zasnąć ;) Ale zapraszam na jutro. Będą wieści prosto z Hamburga i oczywiście odpowiedzi na Wasze pytania co do produktów Panasonica.