Koreańczycy i Japończycy zachęcają dzisiaj do kupna głośników typu soundbar. Sony miało fajny pomysł z małymi „satelitkami”, a Samsung zdecydowanie przyciąga uwagę ceną.

Idziemy alfabetycznie, czyli o koreańskiego sounbara Samsung HW-J650.

Samnsung hw-j650

W oficjalnej informacji prasowej producent stwierdza, że to idealny partner najnowszych telewizorów Ultra HD. Akurat tegoroczne Samsungi grają całkiem nieźle, ale zewnętrzny głośnik zawsze na propsie.

Najważniejsze cechy zestawu Samsung HW-J650:

  • bezprzewodowy soundbar i również bezprzewodowy głośnik niskotonowy
  • wymiary soundbara – 1060 x 51 x 71,5 mm
  • komunikacja Bluetoothem ze smartfonem, tabletem itp. (kodek Bluetooth HiFi)
  • współpraca z systemem multiroom
Samsung HW-J650 2

Producent chwali się też symulacją dźwięku przestrzennego, ale jeszcze nigdy nie widziałem soundbara, w którym by to działało chociażby w połowie tak dobrze jak w normalnym zestawie 5.1 czy 4.1. Cudów nie ma.

Cena Samsunga HW-J650 w polskich sklepach – od 1755 zł (aktualna cena pod linkiem)

 

Japończycy idą nieco dalej i w tytułowym zestawie Sony HT-RT5 proponują nie tylko soundbara i subwoofera, ale też dwie, bezprzewodowe satelitki stawiane z tyłu. Fajny zestaw, który na pewno lepiej poradzi sobie z dźwiękiem przestrzennym. Jest tym bardziej ciekawy, że tyle głośniczki są niewielkie.

Sony HT-RT5 2

Oprócz tego:

  • obsługa Spotify Connect i Google Cast
  • wsparcie dla kodeku Sony LDAC
  • Bluetooth
  • obsługa aplikacją mobilną SongPal
  • HDCP 2.2

Niestety cena jest już dużo wyższa niż u Samsunga. To sprzęt raczej z kategorii premium. Premiera 24 lipca i póki co Sony HT-RT5 nie ma jeszcze w polskich sklepach, ale w Wielkiej Brytanii ma kosztować 600 funtów, czyli jakieś 2500 zł.

Sony HT-RT5 1

 

Oczywiście musicie pamiętać, że „bezprzewodowy” w każdym sprzęcie tego typu oznacza komunikację z telewizorem lub/i sprzętem mobilnym. Głośniki nie są całkowicie pozbawione kabli, bo musicie je podłączyć do zasilania. Wiem, że to oczywiste, ale producenci bardzo skrzętnie wycinają przewody ze zdjęć prasowych, więc warto jednak o tym wspomnieć. Każdy głośnik musicie podłączyć do prądu jednym przewodem. Reszta komunikacji jest realizowana bez użycia kabli.