Symantec Norton 360 v6

Dzisiaj w po południu dostałem paczkę od Symanteca, której zawartość sprawia, że a – mój komputer będzie lepiej zabezpieczony, b – mam po raz pierwszy szansę zostać nazwanym sprzedajnym blogerem. Producent oprogramowania antywirusowego podesłał mi paczkę pierwszej pomocy chroniącą przed wirusami. Jest nawet recepta :)

O jakości programu Norton 360 v6 się (jeszcze) nie wypowiadam, bo nie zdążyłem sprawdzić jego jakości. Mogę za to powiedzieć, że agencja Edelman Polska miała całkiem fajny pomysł na promocję produktów swojego klienta. Żółta paczka od Symanteca została ustylizowana na coś w rodzaju apteczki. Gdy zobaczyłem ręcznie wypisaną receptę na moje nazwisko, parsknąłem śmiechem.

Symantec Norton 360 v6 recepta

Bomba :)

Oprócz samego programu w zestawie było sprężone powietrze. I dobrze, bo spod klawiszy mojego laptopa zaczyna już coś wyrastać.

Symantec Norton 360 v6 psikadełko

W zestawie brakowało tylko prezerwatywy. Dodałem ją sobie jednak sam :)

Norton 360 v6 - mój dodatek

 

 

I tyle.

Symantecowi dziękuję za testową paczkę. Jeśli po zainstalowaniu Nortona złapię jakiegoś wirusa, to na pewno o tym napiszę ;)