Jacek, jeden z czytelników mojego bloga, jest niewidomy. Poprosił mnie o pomoc w wyborze telewizora.

Uprzedzając oczywiste pytanie – tak, Jacek ma telewizor i z niego korzysta. Nie widzi obrazu, to oczywiste, ale słyszy dźwięk i telewizja w takiej formie sprawia mu przyjemność.

 

Rozmawiałem z Jackiem o jego problemie i najważniejszych funkcjach jakich potrzebuje.

Jacek Rogalski: Ilu ludzi tyle opinii, ale sądzę że kluczową funkcją jest czytanie menu głównego żeby było można poustawiać odbiornik, nastroić, posortować kanały itp. Druga funkcja, to czytanie spisu programów oraz czytanie paska informacyjnego z nazwą kanału i aktualnym tytułem audycji. Trzecia, to telegazeta oraz rozpiska audycji, to znaczy co leci na którym kanale i o której godzinie.

Szymon Adamus: A funkcje sterowania głosem? Czy ich też używasz?

Jacek Rogalski: Nie miałem możliwości skorzystania z tego, choć myślę że jest to coś dobrego. Nawet jakiś czas temu chciałem zmienić swojego Panasonica Vierę serii E6, na model AS650 ponieważ w niej jest już sterowanie głosem. Jednak zbulwersowałem się, ponieważ ani w instrukcji obsługi, ani na infolinii nie umiano mi przedstawić listy komend. Instrukcja informowała tylko, że po wciśnięciu przycisku telewizor pokaże listę dostępnych komend w zależności od kontekstu. Wobec tego na razie zarzuciłem zakup szczególnie że usłyszałem o projekcie samsunga i telewizorach z systemem operacyjnym Android. Tak więc na razie obserwuję i czekam.

Szymon Adamus: W jaki sposób teraz sterujesz telewizorem?

Jacek Rogalski: Steruję klasycznie za pomocą pilota klawiszowego. Podsyłam nagranie. Jest powolne i ociężałe, bo ta „gadaczka” jest taka zamulona.

 

 

 

Szymon Adamus: Telewizor Panasonica wybrałeś ze względu na te funkcje?

Jacek Rogalski: Tak. Vierę kupiłem dla tego przewodnika głosowego. U innych producentów tv nie ma niczego podobnego.

Szymon Adamus: Jak oceniasz inny sprzęt pod kątem Twoich potrzeb? Ile jest nowinek technologicznych, które pozwalają ci ich używać?

Jacek Rogalski: Jeśli chodzi o smartfony to na Symbiana były programu udźwiękawiające, a na Androida jest Talkback. Choć różnie on działa ze względu na różne firmowe nakładki. W smartfonach teraz prym wiedzie Apple. Wydaje mi się, że iPhone po jailbreaku daje największą swobodę obsługi. Mimo że to ekran dotykowy, to z Voice Overem działa się okej.

Jeśli idzie o komputery, to Windows ma dwa płatne po 1000 dolarów programy odczytu ekranu i jedną aplikację bezpłatną tworzoną w Australii przez niewidomych informatyków o nazwie nvda (polską stronę projektu znajdziecie tutaj – przyp. Szymon). Mimo że jest darmowa, to goni drogich konkurentów. Jest też windowsowy narrator.. Te cztery narzędzia umożliwiają całkiem niezły dostęp do środowiska Windows. Choć oczywiście zawsze znajdzie się łyżka dziegciu w beczce miodu. A to ktoś stworzy coś niestandardowego, a to graficznego, a jeszcze inna cholera coś, co jest zupełnie niedostępne.

Mac OS też ma swojego voice overa, ale osobiście mnie odrzuca ze względu na inność i przyzwyczajenie do Windowsa.

Jeśli idzie o sprzęt typu kino domowe, to przymierzam się do jakiegoś zestawu wielokanałowego z sieciowymi funkcjami, ponieważ można się do ich ustawień dorwać poprzez ich serwer www. Czyli przez windowsową przeglądarkę albo apkę na smartfona. Teraz mam Yamahę RN500 i z iPhonem daję radę słuchać radia internetowego. Wybieram stacje jakie chcę. Działa też air play i streaming z serwera multimediów. Na ekranie komórki odzwierciedla się też widok z wyświetlacza amplitunera, tak że jakoś sobie można poradzić.

Na Vierę mogę też oczywiście z iPhona puścić przez aplikację YouTube, fotki lub filmiki. Jednak telewizor nie daje możliwości obsługi na przykład odtwarzacza multimediów, ponieważ nie zwraca na ekran iPhona widoku z ekranu TV.

Diabeł zawsze tkwi w szczegółach.

 

Telewizory Panasonica pojawiają się w tym tekście i na filmie tak często nie bez powodu. To jedyny producent, który od dłuższego czasu informuje o dostępnych funkcjach odczytu treści dla osób niewidomych i ociemniałych.

Funkcje których zadaniem jest ułatwienie korzystania z naszych TV przez osoby niedowidzące, podzielone zostały na dwie grupy. Pierwsza z nich to nazwijmy to standardowa „Audiodeskrypcja” czyli możliwość równoległego odtwarzania przez TV dodatkowej ścieżki fonii, która jest ścieżką narracji „opowiadającą” o tym co dzieje się na ekranie. Istnienie tej ścieżki zależne jest od nadawcy czy też autora materiału, który musi ją zawierać. Bez tego – nie zadziała.

Inną funkcjonalnością zależną tym razem od producenta urządzenia jest udźwiękowienie jego MENU. W Panasonic oznacza to że po włączeniu funkcji „Wskazówki głosowe” urządzenia zyskuje „własny głos”.

Funkcję wskazówek głosowych możemy dostosować do swoich preferencji zmieniając szybkość podpowiedzi, siłę głosu, język. Uruchomiona funkcja będzie nam podpowiadała jaką siłę głosu ustawimy, jaki oglądamy kanał oraz odczyta zawartość EPG. Możliwość czytania zawartości ekranu dotyczy również przeglądarki internetowej.

– Odpowiedział na moje pytania o te opcje Artur Strzegowski z polskiego oddziału firmy Panasonic.

O funkcje dla osób niewidomych zapytałem też pozostałych producentów telewizorów.

  • LG – nie ma takich funkcji w webOS
  • Samsung – nie ma takich funkcji w Tizen TV
  • Sony – rzecznik stwierdził, że Google Talkback powinien działać w telewizorach z systemem operacyjnym Android, ale nie podał więcej szczegółów.
  • Philips – ten producent również ma telewizory z systemem Android. Piotr Herod, z polskiego oddziału firmy, jak zwykle stanął na wysokości zadania i podesłał szczegółowe informacje.

Aplikację Google Talkback udało mi się zainstalować na Philips TV powered by Android 4.2.2 z 2014 roku (konkretnie model 65PUS9809). Następnie funkcję udało mi się uruchomić w menu TV w zakładce dostępność, znajdującej się w sekcji ustawienia systemu Android.

Telewizor zaczął czytać w języku polskim pozycje z menu czy np. zawartość sklepu Google Play. Telewizor czyta też na głos zawartość EPG i numer kanału

– informuje Piotr Herod.

Talkback na telewizorze miał problemy z przeskokami poziomu głośności przy szybkim przełączeniu pozycji, ale kwestię tą rozwiązuje wyłączenie funkcji dostępności w menu TV i włączenie jej tylko w opcjach systemu Android.

Od tego roku Sony i Philips wprowadzają telewizory z najnowszym systemem Android TV 5.0 Lollipop (pisałem o nich tutaj i tutaj). Podobno u Philipsa będzie możliwe instalowanie aplikacji nawet z plików apk, więc teoretycznie funkcje powinny zostać zachowane.

 

Reasumując.

Osoby niewidome, ociemniałe lub niedowidzące szukające dla siebie telewizora mają obecnie do wyboru trzy marki: Panasonic, Philips lub Sony. Z zaznaczeniem, że u Panasonica niedługo zmienia się system na Firefoxa i nie wiadomo, które ze starszych funkcje pozostaną, a w przypadku sprzętu Philipsa i Sony wszystko zależy od możliwości instalacji aplikacji ze sklepu Google Play i dostępności w nim programu Google Talkback.

 

Jeśli ktoś miałby wątpliwości po co o tym pisać, skoro to oczywiste, że osoby niewidome nie są priorytetem producentów telewizorów, to wyjaśniam, że skoro nowe odbiorniki mają co roku kilkadziesiąt nowych funkcji, to uważam że jedną z nich spokojnie może być coś, co pomoże nielicznym, ale potrzebującym. Szczególnie, że technicznie nie jest to żadna czarna magia.