Gry z telewizora

Telewizory już dawno mogłyby wyręczyć niejedną konsolę i PeCeta z obsługi prostych gier. Tak się jednak nie dzieje. Są jednak szanse na poprawę sytuacji. Pytanie co wygra – chmura czy Android?

Na temat gier prosto z telewizora piszę systematycznie. I mam nadzieję, że będę pisał jeszcze częściej. Rozwój tej funkcjonalności Smart TV idzie jak krew z nosa, ale widać delikatne światełka w tunelu. Oczywiście po dwóch latach od prezentacji systemu Viera Connect spodziewałbym się lepszej oferty, ale przynajmniej producenci o tym temacie nie zapominają. Nadal nie wykorzystują dwu i czterordzeniowych procesorów tak jak bym sobie tego życzył, ale próbują nowych technologii. Najwięcej w temacie mówi aktualnie LG. Producent już dawno temu zainteresował się grami z chmury. Do dzisiaj nie wyszło z tego nic konkretnego. Teraz LG zapowiada zmianę. System GameNow, firmy Ubitus, jest dostępny w wersji beta. Mogą zapisać się w nim mieszkańcy Stanów Zjednoczonych. To usługa dostępu do gier z chmury – bez ściągania gry, bez instalacji czy fizycznego nośnika. Teoretycznie w taki sposób można grać w znane tytuły na wszystkim, co ma ekran i dostęp do Internetu. LG che by były to również telewizory.

GameNow

Lista tytułów wymienianych na stronie jest ciekawa. Street Fighter, Resident Evil, Devil May Cry, tytuły MMO. Problem? Tego już próbowano i póki co się nie udało. OnLive miało gigantyczny potencjał, ale koszty utrzymania systemu w stosunku do liczby płacących użytkowników były zbyt wysokie. W przypadku telewizorów może to się udać, jeśli usługa będzie dostępna w najbardziej popularnych modelach. Przydałoby się jednak silne zaangażowanie tego czy innego producenta, który np. zdecydowałby się dodawać do swojego Smart TV bezprzewodowe pady dla graczy.

Pad do telewizora

Alternatywa? Jest i to bardzo silna. Niedawno o niej pisałem. To tanie urządzenia takie jak GameStick, które na bazie systemu Android dostarczają bardzo bogatą bibliotekę małych gier w niskiej cenie. Bez abonamentu i chmury. Jak na konsoli.

Problemem takiego rozwiązania jest brak znanych i dużych tytułów. Tutaj chmura ma ogromną przewagę. Zaletą przystawek na Androidzie jest jednak cena. Nie tylko sprzętu, ale i utrzymania infrastruktury.

Jak myślicie, przyszłość gier w telewizorach to chmura czy Android?