Fot. na licencji CC paulinaclemente Flickr

Gdy piszę te słowa, za oknem pada śnieg. Jest zimno, więc mam raczej ochotę zająć się wiadomościami na temat gorących technologii… chyba, że mowa o reaktorach zimnej fuzji, które mogą zmienić świat. I to podobno lada dzień, bo dwa konkurencyjne projekty już działają.

Pierwszym z nich jest E-Cat (od Energy Catalyzer). Stworzył go włoski przedsiębiorca Andrea Rossi. Swoim wynalazkiem pochwalił się w styczniu 2011 tłumacząc, że to w zasadzie nie zimna fuzja, ale reakcja nuklearna o małej energii. Niestety dziennikarze nie mogli przyjrzeć się z bliska urządzeniu, więc nie było wiadomo czy urządzenie rzeczywiście jest tym, czym ma być. Dzisiaj wydaje się, że tak. Potwierdza to raport szwedzkich fizyków z Royal Institute of Technology, którzy obserwowali urządzenie podczas testu w Bolonii.

W pewnym sensie ma tu miejsce nowa fizyka. To niewiarygodne, ale prawdopodobnie żadne nowe prawa natury nie są tu zaangażowane. Wierzymy, że możliwe jest wyjaśnienie procesu o znane prawa natury

– powiedział Hanno Essen, profesor fizyki teoretycznej, wykładowca w szwedzkim Royal Institute of Technology i prezes Szwedzkiego Zgromadzenia Sceptyków (Sceptics Society).

E-Cat

W czasie trwającego sześć godzin pokazu wygenerowano 25 kWh energii. Po odliczeniu zasilania, wygenerowana moc to 4,4 kW.

Każdy proces chemiczny należy wykluczyć przy produkcji 25 kWh z pojemnika o objętości 50 cm3. Jedynym alternatywnym wyjaśnieniem może być istnienie jakiegoś rodzaju proces jądrowy który generuje tą energię

– relacjonowali Szwedzi.

Rossi nie jest jednak osamotniony w wyścigu po nowe, futurystyczne źródła energii i związane z nimi miliardy dolarów. 30 listopada ubiegłego roku firma Defkalion zaprezentowała specyfikacje swojego urządzenia mającego przenieść nas w świat czystej i taniej energii. Polski blog Zimna Fuzja podaje nowe informacje na temat urządzenia Hyperion.

  • Defkalion rozwijał własną technologię od lipca 2011,
  • działa 12 prototypów Hyperion,
  • fabryka w Xanthii będzie gotowa za 4 miesiące,
  • laboratorium(Defkalion) będzie przeniesione do Xanthia za kilka tygodni,
  • firma zawarła już 19 umów licencyjnych,
  • w Defkalionie pracuje w sumie 40 osób.

Defkalion nie wyciągnął jeszcze żadnych pieniędzy od inwestorów. Zainteresowane firmy będą wpłacać 500 tyś. euro na rachunek escrow przed testami finalnego produktu. Połowa z opłaty licencyjnej z 40,5 mln euro, powinna być wpłacone w momencie dostarczenia know-how, a pozostałą część po 10 dniach pracy fabryki produkującej Hyperiony

– dodają autorzy wspomnianego bloga.

Alexandro Xanthoulis, przedstawiciel firmy Defkalionu, nie przekazał jednak nowych informacji weryfikujących technologię.

Hyperion

Urządzenie o mocy wyjściowej 45 kW ma kosztować około 5500 euro. Równie niewielka jest liczba pracowników Defkaliona.

W naszych laboratorium pracuje 27 naukowców. Nie współpracujemy z nikim z zewnątrz

– powiedział w wywiadzie dla Nyteknik przedstawiciel Defkalionu. Brak zewnętrznych związków firmy jest istotny, bo ma ona zarabiać głównie na licencjach.

Co to wszystko oznacza dla świata? Że być może stoimy przed rewolucją energetyczną, która ukształtuje kolejne dziesięciolecia… jeśli oczywiście dwa opisywane urządzenia rzeczywiście działają i produkują takie ilości czystej energii.

Co o tym myślicie?