Android TV Philipsa – kiedy, za ile i na co pozwoli?

Philips Android TV

Podczas targów CES 2014 Philips zapowiedział wydanie telewizorów z systemem Android. Tylko u mnie dowiecie się wszystkich znanych szczegółów na ich temat.

Zapowiedź Philipsa była jedną z najciekawszych na CES 2014. Jednocześnie najbardziej zaskakującą. Nie sądziłem, że któryś z największych producentów odważy się na ten krok tak szybko. Tym bardziej mnie to cieszy. Producent dostał już sporo pochwał za swoją decyzję. Również tych formalnych, odbierając nagrodę Best of CES w kategorii Innovation przyznawaną przez serwis expert reviews. Nie lubię nagród dawanych „na zapas”, ale skoro można pozytywnie oceniać prototypy sprzętu, to czemu nie oprogramowania? Sam również uznałem zapowiedź Philipsa za jedną z najciekawszych wiadomości targów CES 2014.

 

Dość jednak tego głaskania po główce. Czas sprawdzić, na co tak naprawdę pozwolą androidowe telewizory Philipsa. Specjalnie dla Was (i dla siebie :) porozmawiałem z przedstawicielami producenta i wypytałem ich o szczegóły. Oto wszystko co wiemy o Philips Android TV.

Android TV – kiedy i za ile?

Pierwsze telewizory z Androidem Philipsa pojawią się w polskich sklepach wiosną 2014. Będą do kupienia w wybranych sieciach handlowych.

Konkretnych cen jeszcze nie ma, ale na początku będą to produkty z wyższej półki. Ich wartość będzie zbliżona do modeli serii 8 i 9 tej marki znanych z roku ubiegłego. Dla przykładu recenzowany przeze mnie model Philips PFL8008S/12 kosztuje obecnie około:

  • 3900 zł – Philips 40PFL8008S
  • 4900 zł – Philips 46PFL8008S
  • 6500 zł – Philips 55PFL8008S

Na starcie ceny modelu 8000 z nowego roku będą nieco wyższe, ale zapewne w podobnych granicach.

Philips 8008 - 3D

 

Obsługa Google Play

Telewizory mają wspierać w pełni sklep Google Play z aplikacjami dla Androida. Nie oznacza to jednak, że będzie można instalować wszystko to, co mamy np. w telefonie. System Android w telewizorze wyświetli tylko aplikacje przystosowane do niego i to je będzie można instalować.

Producent zapewnia jednak, że w przypadku wielu programów dostosowanie ich do TV będzie wymagało jedynie prostych zmian konfiguracyjnych.

Co to oznacza w praktyce? Że na starcie może nie być aż tak wielkiego wyboru aplikacji jak przypuszczałem. Chyba, że twórcy programów staną na wysokości zadania i zawczasu dostosują swoje produkty do Androida w telewizorach. Biorąc pod uwagę rozdzielczości nowych komórek i tabletów oraz zbieżność funkcji Androida, jestem mimo wszystko dobrej myśli. Szczególnie, że sklep Google Play pokazuje tylko aplikacje kompatybilne z danym sprzętem, więc czarno na białym będzie widać jaki mamy wybór.

 

System, szybkość działania i pamięć

Nie ma jeszcze specyfikacji technicznych nowych telewizorów Philipsa, ale wiadomo że będą one działały w oparciu platformę czterordzeniową i system Androida 4.2 (Jelly Bean). Aktualizacja do wersji 4.4 (KitKat) zostanie dodana gdy będzie ona dostosowana do obsługi TV.

Płynność menu poprzednich modeli Philipsa pozostawiała wiele do życzenia. Teraz ma być lepiej. Producent zapewnia, że pod względem szybkości działania i wygody mamy dostać to samo, co znamy z komórek i tabletów.

Ostatni element istotny dla funkcjonowania systemu to pamięć. W rozmowie ze mną przedstawiciele producenta niestety potwierdzili, że nie będzie można jej poszerzać przez dyski czy pendrive’y USB. Będziemy musieli więc w pełni polegać na pamięci wbudowanej. Póki co nie wiadomo ile jej będzie. Jeśli producent nie zadba o co najmniej kilka gigabajtów, to obawiam się, że może to być pięta achillesowa systemu.

 

Gry i sterowanie Android TV

W rozmowach z TP Vision bardzo często pada wzmianka na temat gier. Jest to zgodne z nową strategią firmy, o której wspominałem już na blogu. Wygląda na to, że Android ma być pierwszym krokiem w stronę gier prosto z telewizorów Philipsa. Producent zapewnia, że ich platforma będzie w stanie obsłużyć nawet skomplikowane tytuły 3D. Niepokoi mnie tylko poruszona kwestia pamięci. Gry to najcięższe aplikacje w ofercie Google Play. Wiele tytułów  „waży” grubo ponad 1 GB, a niektóre nawet więcej.

W kwestii sterowania ma być względna dowolność. System będzie można obsługiwać pilotem, który w przypadku Philipsa ma wszystko co do szczęścia potrzebne – klawiaturę QWERTY, żyroskopy i funkcję powietrznej myszki. Dodatkowo będzie możliwe podłączenie klawiatury, myszki lub pada do gier.

Philips Elevation - pilot 1

 

 

Inne funkcje i informacje na temat Android TV Philips

  • Obsługa kilku kont – ma się pojawić do końca roku.
  • Główne menu telewizora ma pozostać niezmienne. Nowe funkcje związane z Androidem będą w zakładce Smart TV.
  • Aplikacje Smart TV zgodne ze specyfikacjami Smart TV Alliance będą cały czas dostępne i rozwijane.
  • Oficjalna paczka oprogramowania Androida obsługuje funkcje dla telewizorów, więc nie będzie potrzeby wydawania innego SDK.
  • W tańszych telewizorach Android pojawi się wraz ze spadkiem kosztów sprzętu (główne procesor). TP Vision planuje wprowadzenie platformy do większości swoich modeli do roku 2015.

 

To wszystko co obecnie wiadomo o telewizorach Android Philipsa.

Niepokoi mnie kwestia dostępnej pamięci na aplikacje i ilości programów wspierających Android TV. Mimo to nadal jestem dobrej myśli. Bardzo podoba mi się integracja dwóch platform w jednym sprzęcie. Dzięki temu twórcy aplikacji mają pełną swobodę wyboru. Jeśli będą chcieli robić widgety takie jak dotychczas – będzie to możliwe. Jeśli postanowią przejść na Android – również. Klienci sami zdecydują co jest dla nich wygodniejsze i wreszcie będzie można obiektywnie stwierdzić w jaką stronę powinno iść Smart TV.

Opublikowany przez Szymon Adamus

Szymon Adamus, fan wszystkiego co HD, SD i OK. Widzi martwe piksele i ma cztery pary rąk. W każdej z nich trrzyma pilota.