Fallout 4 – recenzenci kontra gracze. Komu wierzyć?

Fallout 4 - krytycy vs gracze - miniaturka YouTube

Krytycy kultury i jej szarzy odbiorcy często się ze sobą nie zgadzają. Gdyby było inaczej, to ostatnie Transformery nie zarobiłyby 1,1 mld dolarów. W przypadku ocen Fallouta 4 obserwujemy jednak tak ogromny podział, jakiego dawno nie było. Kto ma rację – zwykli gracze czy dziennikarze?

Spójrzmy jak to wygląda.

Fallout 4 na Metacritic.

  • 19 ocen krytyków – wynik końcowy 87
  • 2485 ocen odbiorców – wynik końcowy 4,8

Niesłychanie ciekawie wygląda naprzemienne zestawienie pozytywnych i negatywnych reakcji.

Dan Stapleton, IGN – ocena 9,5/10

Świat, eksploracja, konstruowanie przedmiotów, atmosfera i opowieść Fallouta 4 są kluczowymi elementami tego udanego RPGa. Znakomite, nowe powody by obsesyjnie zbierać i gromadzić relikty szczęśliwszych czasów, silni towarzysze i złoczyńcy zmuszający do trudnych decyzji, sprawiają, że to przygoda, którą chętnie powtórzę.

Aaaaha – ocena 0/10

Wszystko jest nudne. Zadania są nudne, bohaterowie są nudni, opowieść jest nudna, dialogi są nudne, lokacje są nudne i często denerwujące (konieczność „wyczyszczenia” wszystkich raidersów w labiryncie korytarzy dobija). I wiecie co jeszcze jest nudne? Grzebanie w tysiącach skrzyń, by zbierać wszystko co nie jest przybite do podłogi, bo potrzebujesz śmieci do konstruowania przedmiotów. Jest to tak strasznie nużące.

 

Nicholas Scibetta, GameCrate – ocena 9/10

To zapewne najmniej zabugowana gra z otwartym światem od Bethesdy, co o czymś świadczy, ale to nadal bardzo ambitny tytuł wymagający poważnego doszlifowania. W przypadku wielu poprzednich gier kupowanie ich w dniu premiery było przepisem na frustrację; bardziej opłacało się poczekać na łatki i modyfikacje. Jednak Fallout 4 jest fantastyczną grą już tu i teraz; problemy techniczne nie dają dość powodów, by czekać z zakupem.

TwoEars – ocena 4/10

Przykro mi, ale Fallout 4 nie wydaje się być ukończoną grą. Przypomina raczej wersję beta, która nie powinna zostać wydana w takiej postaci. Bugów jest mnóstwo, nie ma suwaka pola widzenia, sterowanie myszką jest potworne, z uczuciem opóźnienia. Nie jestem w stanie zdefiniować klawiszy, gra działa paskudnie źle i nie ma wsparcia dla technologii SLI.

Historia i interfejs który widziałem nie wydają się być zrobione dla fanów gier RPG.

 

Peter Brown, GameSpot – ocena 9/10

W szerszym ujęciu małe wpadki Fallouta 4 bledną w porównaniu do sukcesów. Odkładając kontroler myślisz o zdradzonym przyjacielu, zmieniającej się bitwie lub tej chwili, gdy otworzyłeś szufladę i znalazłeś czyjeś pozostawione rzeczy zastanawiając się co czuli przed eksplozją bomb. W chwilach takich jak ta Fallout 4 może być odurzający. Często jesteś zmuszony do poświęcania czegoś, związku, dobrze płatnej okazji czy zdrowia, by zyskać coś gdzieś indziej. Im głębiej wchodzisz w króliczą norę, tym bardziej zaczynasz zastanawiać się – co by było, gdybym wybrał inną drogę?

Capitol18 – ocena 2/10

Gra nie wydaje się być RPGiem. Twoje decyzje nie mają znaczenia. Scenariusz jest nędzny. Trudno przejmować się czymkolwiek. Świat jest bezbarwny z masą, masą odtwórczych postaci. Większość zadań polega na przynoszeniu czegoś i wydaje się istnieć tylko jako uzasadnienie, do wystrzeliwania kolejnych, kartonowych kukiełek. System gry został wybebeszony. Wszystko wydaje się teraz niesamowicie płytkie. Ustanowione realia świata zostały potraktowane strasznie.

 

Phil Savage, PC Gamer – ocena 88/100

Mówiąc krótko, jak w każdej grze Bethesdy, wiele z problemów Fallouta 4 jest wynikiem tego, co czyni tę grę niezapomnianą. Nie jest to być może najlepsze podsumowanie, ale wyjaśnia ono dlaczego po 50 godzinach grania nadal bawię się dobrze. Wyjaśnia również czemu teraz, gdy skończyłem już tę recenzję, spędzę z tą grą jeszcze wiele kolejnych godzin.

Jesterk23 – ocena 0/10

Ta gra jest tak zła, że po długim ściąganiu i graniu przez 12 godzin zapłakałem. Spojrzałem wstecz na fragment życia, którego nigdy już nie odzyskam, jak wiele okazji mogło przyjść i odejść w tym czasie. Ta gra mnie zasmuciła. Szum wokół niej mógł doprowadzić do wymiotów jak ekscytująca przejażdżka po stadionie, ale granie w nią przypominało bardziej wsadzenie kija golfowego w tyłek bez użycia wazeliny. Role playing? Nie. Gra? Ledwo. Zwróćcie ją. Nawet pudełko tej gry nie jest warte trzymania w nim moich włosów zgolonych z jaj.

Komu powinniśmy wierzyć?

Wielu dziennikarzy wyraźnie traktuje Fallouta 4 z pobłażaniem, głaszcząc go delikatnie po pupci jakby był niemowlakiem wymagającym ich opieki. Wspominają o błędach w grze, ale bez konkretów.

Z drugiej strony wielu graczy krytykuje grę ostro, ale często na bazie swoich oczekiwań względem wymarzonego Fallouta, a nie tego czym jest to konkretne dzieło. Padają zarzuty na temat błędów i monotonnych questów, ale również mniej racjonalne argumenty na przykład o tym, że gra nie jest tym na co zasługujemy.

Jak zwykle w tego typu sytuacjach w Internecie brakuje odcieni szarości. Krytycy z dużych redakcji pieją z zachwytu, a gracze dają oceny 1 czy 0. Prawda jest zapewne gdzieś po środku i Fallout 4 może okazać się po prostu średniakiem.

W ten weekend miałem zrobić sobie dwudniowy maraton Fallouta 4. Teraz się nad nim zastanawiam, bo nie wiem komu wierzyć…

Opublikowany przez Szymon Adamus

Szymon Adamus, fan wszystkiego co HD, SD i OK. Widzi martwe piksele i ma cztery pary rąk. W każdej z nich trrzyma pilota.