Hologramy jakby żywcem wyjęte ze Star Warsów nadchodzą. Teraz czytam o latającym „motorze” przypominającym speeder bike ze „Star Wars Episode VI: Return of the Jedi”. Jak tak dalej pójdzie, to ktoś wpadnie na pomysł odtworzenia Gwiazdy Śmierci.
Widoczna na zdjęciach maszyna, to Tandem-Duct Aerial Vehicle tworzona przez firmę Aeroflex. Dla fanów futurystycznych gadżetów, science fiction i cyberpunku jest to absolutna miazga! Nie jest może tak szybki jak skutery ze świata, który stworzył George Lucas, czy tak niebezpieczny jak latający motor z „Wyspy” Michaela Bay’a, ale od tamtych tworów ludzkiej wyobraźni różni się tym, że istnieje. I nawet lata.
Póki co twórcy nie mówią nic na temat masowej produkcji. Wiadomo jednak, że obecnie Tandem-Duct Aerial Vehicle potrafi rozwinąć prędkość 48 kilometrów na godzinę i unieść się na wysokość 4,5 metra.
Tworzymy technologię, która zmieni postrzeganie i wykorzystywanie lotu. Opracowujemy załogowe i bezzałogowe pojazdy posiadające realne zastosowanie
– piszą twórcy na swojej stronie, a w innych źródłach czytam, że sprzęt taki jak ten ze zdjęć i filmów ma być podstawą dla robotów przeznaczonych do przenoszenia ciężkich ładunków.
Ja czekam na wersję dla mas i zaciskam zęby ze strachu co będzie się działo na ulicach :)