Ma 17 lat i pokaże Wam palec… Albo nawet kilka. FiveApp Mateusza Macha pozwala na wysyłanie spersonalizowanych gestów. Dla zabawy i rozbudowy komunikacji, ale nie tylko. Również by pomóc osobom głuchoniemym. Rozmawiam z twórcą, pytam o możliwości i plany na przyszłość.
Szymon Adamus: Opowiedz mi o swojej aplikacji?
Mateusz Mach: Osiem miesięcy temu zacząłem obserwować trendy komunikacyjne w mojej grupie znajomych. Publikowanie wszystkiego w sieci, dodawanie gifów, stickerów, emoji… Dość naturalnie wpadłem na pomysł, by połączyć to wszystko z kulturą hip hopu, którą się pasjonuję i umożliwić tworzenie spersonalizowanych dodatków wizualnych do konwersacji.
Szymon Adamus: Celowałeś w młodzież?
Mateusz Mach: Tak i w całą subkulturę hip hopową. W Polsce nie jest ona jeszcze tak skomercjalizowana jak na zachodzie, więc pomysł wydawał mi się ciekawy.
Szymon Adamus: W stosunku do Ciebie jestem już starym dziadem, więc pytam z perspektywy takowego – czy dla młodego pokolenia SMS lub 140 znaków na Twitterze, to już zbyt długa forma komunikacji?
Mateusz Mach: Nie, oczywiście, że nie. Moim celem nie jest zastąpienie za pomocą FiveApp zwykłych form komunikacji. To byłoby śmieszne. Chodzi o stworzenie systemu do przekazywania krótkich komunikatów o ustalonych znaczeniach.
Szymon Adamus: Podaj przykład zastosowania w życiu?
Mateusz Mach: Na przykład nastolatek wraca ze szkoły do domu, wie że będzie na miejscu za piętnaście minut i nie musi wysyłać krótkiej wiadomości tekstowej. Wystarczy, że użyje stworzonego wcześniej gestu, który odbiorca zna i rozumie. Dla osób młodszych jest to bardziej cool.
Szymon Adamus: Czy to wystarczy?
Mateusz Mach: Wszystko zależy od sytuacji. Często na pewno nie, ale posługując się konkretnym przykładem – jest mi bardzo miło, gdy na mojej tablicy pojawia się ciekawy wpis i po kilku sekundach znajomi przysyłają mi za pomocą FiveApp gest, który jest tylko nasz.
Szymon Adamus: Spersonalizowane kciuki z Facebooka?
Mateusz Mach: Dokładnie. I dużo więcej dzięki kreatorowi gestów. Aplikacja ma zaprogramowane osiem podstawowych gestów znanych większości młodego społeczeństwa, ale sercem produktu jest kreator gestów. Obecnie jest on w wersji podstawowej, ale cały czas pracujemy, by było to jeszcze bardziej praktyczne narzędzie.
Szymon Adamus: W rozmowie z serwisem Crazy Nauka wspominałeś o wersji na smartwatche.
Mateusz Mach: Wersja na zegarki będzie dostępna za około trzy tygodnie, w zależności od tego jak szybko zaakceptuje aplikację Apple. Klawiatura w zegarkach nie jest dostępna, więc trzeba radzić sobie jakoś inaczej. WeChat robi to na przykład za pomocą naklejek. My chcemy wypromować spersonalizowane gesty.
Szymon Adamus: Najgłośniej o Waszej aplikacji zrobiło się po tekście na Business Insiderze. Matt Weinberger najsilniej podkreślał w swoim tekście zastosowanie FiveApp do komunikacji za pomocą języka migowego. Przyznaj szczerze, Was takie zastosowanie też zaskoczyło, prawda?
Mateusz Mach: (śmieje się) Tak. Jakieś dwa, trzy dni po premierze skontaktowała się ze mną użytkowniczka Cindy z USA. Jest to osoba głuchoniema, która trafiła na naszą aplikację poprzez Facebookowego walla mojego znajomego z Ameryki. Cindy przysłała mi zdjęcia z bazy gestów języka migowego i powiedziała, że jeśli nasza aplikacja zostanie dopracowana, to pozwoli jej na odwzorowywanie w niej gestów alfabetu ISL (International Sign Language – zbiór znaków migowych, którego twórcy dążą do stworzenia jednego standardu komunikacji tą metodą – przyp. Szymon).
Szymon Adamus: Tutaj największą rolę odgrywa Wasz kreator gestów?
Mateusz Mach: Tak. Osób niemych raczej nie interesuje wysyłanie cool gestów. Chcą po prostu mieć użyteczne narzędzie, które pomoże im w codziennym życiu. Spotkałem się z kilkoma pytaniami po co osobom głuchoniemym taka forma komunikacji, skoro mogą przecież napisać to co myślą. Po pierwszym sprawdzeniu tematu, o którym dużo jeszcze nie wiem, zauważyłem na przykład, że dla około 70 procent osób głuchoniemych w Polsce to właśnie język migowy jest tym podstawowym. Nasz tradycyjny język polski stoi dla nich na drugim miejscu. Niektóre zdania mogą być dla tych 70 procent nawet niezrozumiałe.
Szymon Adamus: Będziecie szli w stronę takiego zastosowania?
Mateusz Mach: Nie chcemy być stricte tłumaczem języka migowego, ale chcemy umożliwić osobom niesłyszącym przekazywanie krótkich komunikatów np. członkom rodziny czy znajomym, którzy nie posługują się tym językiem.
Szymon Adamus: Czyli FiveApp nie zmieni się całkowicie w aplikację dla osób niesłyszących?
Mateusz Mach: Nie, jasne, że nie. Nadal celujemy też w naszą główną grupę docelową.
Szymon Adamus: Jesteście dostępni od około tygodnia. Jakim zainteresowaniem cieszy się FiveApp?
Mateusz Mach: Na starcie było to około 50 osób. Głównie moi znajomi z klasy i ich znajomi. Po artykule w Business Insiderze mamy już kilka tysięcy użytkowników.
Szymon Adamus: Które funkcje cieszą się największą popularnością?
Mateusz Mach: Możemy mierzyć czas spędzony na poszczególnych ekranach i w tej kwestii jestem zadowolony, bo ekran kreatora gestów jest otwierany tak samo często, jak strona główna aplikacji.
Szymon Adamus: Czyli użytkownicy korzystają z kreatora?
Mateusz Mach: Chciałbym, żeby tak było, ale póki co powstrzymam się jeszcze od komentarza. Poczekam na weryfikację ze strony rynku.
Szymon Adamus: Co dalej?
Mateusz Mach: Szczerze? Sam jeszcze nie wiem. Wyklaruje się to za kilka tygodni, gdy będę już po spotkaniach ze wszystkimi firmami zainteresowanymi rozwojem aplikacji. Zgłosili się do nas na przykład przedstawiciele największych firm na świecie zajmujących się językiem migowym. Ja chcę skupić się też na mojej początkowej grupie docelowej i dodać dla niej np. nowe gesty podstawowe i opcje kreatora. Chcemy iść po prostu w stronę jak najszybszego przekazywania krótkich wiadomości.
Szymon Adamus: Aktualnie FiveApp jest na Androidzie oraz iOS. Jakieś inne plany?
Mateusz Mach: Wspomniane smartwatche, a później być może Windows Phone. Ale zapewne dopiero w wersji 10.
Szymon Adamus: FiveApp to nie jest Twój pierwszy projekt. Co było wcześniej?
Mateusz Mach: Sagepark.pl. Platforma blogowa, w której agregowaliśmy ciekawe treści nadsyłane przez użytkowników. Jeszcze do tego wrócę, ale zapewne w nieco innej formie. Będę chciał opisać na blogu perypetie młodego przedsiębiorcy.
Szymon Adamus: Na koniec powiedz coś o sobie i zespole tworzącym FiveApp.
Mateusz Mach: Robimy go w trójkę, ja i dwóch znajomych programistów. Ja mam 17 lat, jestem geekiem, fanem hip hopu i rapu. Lubię nowe technologie, jeżdżę na konferencje poświęcone im. Urodziłem się w Lęborku, uczę się w Gdyni.
Szymon Adamus: Dzięki za rozmowę i powodzenia z rozwojem FiveApp!
Mateusz Mach: Też dziękuję i tego samego dla Twojego bloga.
Mateusz kończy wysyłając mi w aplikacji gest kciuka w górę.
Odpowiadam tym samym i czuję się młodszy.
FiveApp znajdziecie na jej oficjalnej stronie.