Philips 7500 – między dwiema epokami [test]

Philips PFS7509

Philips PFS7509/12, czyli seria 7500 Philipsa na rok 2014, to telewizor, który potrafi zachwycić, ale i zdenerwować. Co jest w nim udanego, a co wymaga dopracowania?

 

Wygląd – obrotowo i ze stylem

Zgodnie z tym co pisałem w pierwszych wrażeniach na temat tego telewizora, Philips PFS7509/12 prezentuje się znakomicie. Przede wszystkim stoi na obrotowej podstawce, co w roku 2014 wcale nie jest już tak popularne (i tak już zostanie, przez idiotyczne zaostrzenia przepisów Unii).

Philips 7500 2014 - menu

Pusta w środku, a przez to wyglądająca na bardzo lekką, podstawka, to jednak tylko jeden z plusów. Drugim największym jest cienka ramka wokół matrycy, która w połączeniu z systemem Ambilight tworzy rewelacyjne doznania (o podświetlaniu więcej za chwilę).

Pod względem konstrukcyjnym jedyny minus tego odbiornika, to złącza. Tak jak pisałem w poprzednim tekście wtyczki skierowane w dół telewizora są schowane pod małym, plastikowym „daszkiem”, a ich opis jest zbyt mało widoczny, by był pomocny. Bardzo utrudnia to podłączanie dysku USB czy sprzętu przez HDMI nie zaglądając od dołu na telewizor. Złącz po prostu nie widać patrząc od góry czy boku i kable musimy wkładać na ślepo. To nie był dobry pomysł.

Philips 7500 2014 - złącza

Wygląd został zaktualizowany nie tylko w przypadku sprzętu, ale i oprogramowania. Philipsa 7500 obsługujemy z poziomu dwóch menu – głównego, w postaci przesuwalnej listy na czarnym tle lub jako półprzezroczysta nakładka na treść pod spodem.

Philips PFS7509 - menu główne

Oraz menu Smart TV, które wygląda mniej więcej tak, jak prezentowany przeze mnie w marcu system Android. W tym modelu jest to jednak zwykłe oprogramowanie, a nie otwarta architektura Google.

Philips PFS7509 - menu Smart TV

 

Obsługa i Smart TV – szybko, szybciej… Stop!

Skoro jesteśmy przy menu, to zajrzyjmy do niego głębiej.

Jedną z największych bolączek zeszłorocznych modeli Philipsa, np. testowanego w listopadzie Philipsa 8008, było powolne menu. W serii 7500 na rok 2014 producent zainstalował nowy procesor, który miał wpływać zbawiennie na ten mankament. Jak sprawdza się w praktyce?

Jest lepiej. Co do tego nie ma dwóch zdań. Szybkość działania zwiększyła się zauważalnie. Szczególnie w menu Smart TV, do którego w zasadzie nie można się już przyczepić. Trochę gorzej jest z menu głównym telewizora. Działa ono szybciej niż w zeszłym sezonie. Dostatecznie, by nie psuć zabawy za każdym razem gdy wchodzimy do menu. Niestety nadal nie idealnie. Widać to szczególnie po kursorze sterowanym za pomocą, bądź co bądź, rewelacyjnego pilota z klawiaturą i żyroskopem. Nie porusza się on dostatecznie płynnie.

Philips 7500 2014 - pilot

W porównaniu z niektórymi modelami konkurencji (droższymi) jest nadal za wolno. Szczególnie przy przeglądaniu treści z dysku USB, przy których telewizor dostaje największej „czkawki”.

Oprogramowanie Philipsa 7500 przysparza też niepotrzebnych problemów. Część opcji nie jest dostępnych w czasie oglądania filmu (np. zaawansowane funkcje obrazu, opcje głośników itp.) i żeby je zmienić, trzeba np. wyjść z filmu odtwarzanego z USB. Telewizor udało mi się też dwa razy zawiesić do tego stopnia, że konieczny był restart przez odłączenie zasilania. W obydwu przypadkach miało to miejsce przy rozłączaniu odbiornika z komórką podłączoną przez Miracast (rozłączenie po stronie telefonu).

Philips PFS7509 - Miracast

W kwestii Smart TV nie ma wielkich zmian. Oznacza to, że Philips 7500 nie ma największego wyboru aplikacji na rynku, ale oferuje najważniejsze z nich (szczególnie polskie aplikacje VOD), a także ciekawe dodatki.

Philips PFS7509 - Smart TV Aplikacje

Z tych drugich warto wymienić:

  • funkcje obsługi świetlówek Hue, którymi obecnie można sterować już za pomocą samego telewizora, a nie aplikacji w komórce (testowałem już dla Was oświetlenie Hue przy okazji recenzji modelu Philips PFL8708S Elevation)
Philips PFS7509 - Ambilight Hue
  • aplikacje dla smartfonów znane już z poprzednich modeli
  • Smart Screen – funkcja klonowania obrazu z telewizora na tablet czy komórkę, nawet z wyłączonym telewizorem
  • Multiroom – opcja, którą testowałem dla Was już przy okazji recenzji Philipsa Elevation. Pozwala ona na „dzielenie się” obrazem z drugim telewizorem Philipsa. Dzięki temu na dwóch telewizorach w domu możemy oglądać to samo lub streamować obraz z głównego odbiornika do drugiego, nawet po wyłączeniu tego pierwszego
Philips 60PFL8708S Elevation - multiroom to samo

Jakość transmisji na drugim odbiorniku jest dużo gorsza, a sygnał ma lekkie opóźnienie w stosunku do głównego telewizora. System działa jednak bardzo sprawnie i jest prosty w obsłudze. Niestety w taki sposób można dzielić tylko treści z tunerów telewizora, a nie np. sprzętu podłączonego przez HDMI lub USB.

Na plus platformy Smart TV Philipsa zasługuje możliwość wybrania aplikacji z różnych krajów.

Philips PFS7509 - Smart TV regiony

Minusem jest przeglądarka internetowa, która niestety nadal działa bardzo słabo. Pilot z QWERTY w tym przypadku się marnuje.

Philips PFS7509 - www

 

Dźwięk – znakomity dodatek

W przypadku dźwięku Philips serwuje w modelu PFS7509/12 nie lada gratkę – bezprzewodowy subwoofer w zestawie. Wspominałem już o nim w marcu i wiem, że wielu z Was czeka na opinie na jego temat.

Najpierw to, co jest nieudane.

Telewizor traci łączność z subwooferem i słychać opóźnienie jeśli odbiornik USB wepniemy do tylnego złącza USB. Przynajmniej taki efekt zaobserwowałem w modelu, który testowałem. Zapewne chodzi tu po prostu o zasięg, który jest ograniczany przy podpięciu z tyłu. W oprogramowaniu jest też małe niedopatrzenie dotyczące tłumaczenia funkcji związanych z głośnikiem. Wszystko inne jest po polsku, a ta jedna opcja po angielsku.

Philips PFS7509 - angielski napis

Wspomniane zrywanie sygnału nie występuje, jeśli odbiornik podłączymy do USB z boku telewizora. Jest to problematyczne o tyle, że tracimy w ten sposób dostęp do najwygodniejszego z dwóch portów USB w odbiorniku (wcześniej pisałem o problemach z dostępem do złącz skierowanych w dół). Po zakupie sugeruję więc wyposażyć się w przedłużkę kabla, by przystawkę PTA209 móc podpiąć z tyłu i wystawić przed telewizor.

Philips 7500 2014 - wireless adapter

I to w zasadzie tyle minusów. Gdy już podłączymy skutecznie subwoofer i ustawimy go w dobrym miejscu, różnica w stosunku do dźwięku bez niego jest kolosalna. Po około godzinie oglądania filmów zauważyłem „znieczulicę”, która sprawiała, że dźwięk wydawał mi się normalny. Wystarczyło jednak wyłącznie na kilka sekund głośnika SWB50, by przypomnieć sobie jak duża jest to różnica. I to nie tylko w scenach wybuchowych, ale nawet spokojniejszych.

Oczywiście jeśli od dawna używacie własnego zestawu kina domowego lub dobrej belki głośnikowej, to efekt nie będzie dla Was tak zauważalny. Jeśli jednak korzystacie tylko z głośników telewizora, to po zmianie na model Philips PFS7509/12 z subwooferem w zestawie poznacie nową jakość.

Philips 7500 2014 - subwoofer

Oprócz tego Philips gra bardzo dobrze. W linkowanej przez Was recenzji wyczytałem, że to jakość dźwięku jak w telewizorach za 300 euro. Absolutnie się z tym nie zgadzam. Głośniki ukryte pod obudową mogłyby być skierowane w stronę widza, a nie do tyłu, ale to jedyny mankament. Zresztą ocenianie dźwięku w tym telewizorze bez brania pod uwagę dołączonego w zestawie subwoofera jest bezsensu. To tak jakby oceniać konkretny samochodu, bez uwzględnienia dodatków, które mamy w cenie danego modelu.

Philips miał znakomity pomysł z subwooferem SWB50 w zestawie i słychać jego efekty.

 

Obraz – kolorowo, ale nie czarno

W kwestii jakości obrazu Philips PFS7509/12 jest nierówny. Spójrzmy naprzemiennie na to co dobre i nie.

Po pierwsze producent zastosował tutaj matrycę IPS… Ze wszystkimi jej wadami i zaletami. Przy okazji testu LG UB850V pisałem już o nich. IPS pokazuje znakomite kolory i lepsze niż zazwyczaj w LCD kąty boczne, ale niestety cierpi na brak kontrastu. W Philipsie 7500 to czuć i osoby zakochane w idealnie głębokiej czerni mogą być rozczarowane. Podświetlanie matrycy to jeszcze uwypukla. Nie jest złe, ale też nie idealne. W rogach ciemnego obrazu widać smugi światła.

Philips PFS7509 - podświetlanie matrycy

Z drugiej jednak strony większość użytkowników telewizorów nie kalibruje ich, tylko używa firmowych trybów dynamicznych. Niektórzy eksperci się na to oburzają. Ja rozumiem. W kinie nie zawsze chodzi o to, by obraz był idealną kalką rzeczywistości. Czasem po prostu ma robić wrażenie, a ostre kolory i jasny obraz właśnie to robią. Philips 7500 potrafi dać na tym polu niezłego czadu!

Philips PFS7509 - 720p kolory

Szczególnie do gustu przypadły mi systemy podkręcania rozdzielczości i płynności obrazu. Gdy ustawimy je mniej więcej na połowę, to obraz jest przyjemnie płynny, ale bez efektu teatru. Występują sporadyczne zniekształcenia, ale akceptowalne. Dodatkowo ostrość obrazu sprawia, że w warunkach domowych (kilku metrów od telewizora) nawet marnej jakości 720p wygląda rewelacyjnie.

Philips PFS7509 - 720p

Minusem jest wspominane już spowolnienie działania przy odtwarzaniu multimediów z USB i konstrukcja menu, która sprawia, że do niektórych, bardzo podstawowych opcji musimy się dokopywać. Na przykład przełączenie telewizora w tryb Gry wymaga (wraz z zatwierdzeniem) aż sześciu kliknięć na pilocie, a sama funkcja jest umieszczona w takim miejscu, że w pierwszej chwili wydaje się jakby jej brakowało (powinna być po prostu w trybach obrazu). Telewizor wykorzystuje również pasywne 3D (4 okulary w zestawie), które w zależności od preferencji użytkownika może być traktowane jako zaleta lub wada.

Philips PFS7509 - 3D

Minusem jest tutaj na pewno crosstalk (widoczne rozchodzenie się obrazu dla lewego i prawego oka), którego dostępnymi opcjami nie udało mi się wyeliminować w testowanych filmach. Obraz jest go pozbawiony jeśli siedzimy idealnie na samym środku matrycy. Jeśli jednak przesuniemy się od niego (szczególnie w pionie), to dwa składowego obrazy efektu 3D rozjeżdżają się bardzo zauważalnie.

Philips PFS7509 - 3D Avatar crosstalk

 

Bezdyskusyjną zaletą jest jednak Ambilight. Pisałem już kiedyś że Ambilight to jedna z moich ulubionych technologii. Po kolejnym kontakcie z nią zdania nie zmieniam, a wręcz przeciwnie – umacniam je.

Philips PFS7509 - Ambilight Disney

W świecie, w którym każdy producent szuka nowinek i co roku stara się serwować coś nowego, Ambilight jest wyjątkowym dodatkiem, który faktycznie zmienia sposób obcowania z filmami i grami. To nie jest niepraktyczna nowinka dodana na siłę, ale jedna z najmocniejszych i najciekawszych kart w ręce Philipsa.

Philips 7500 2014 Ambilight Disney

Dodatkowo telewizor ma akceptowalny, choć nie najlepszy na rynku, imput lag. Miernik Leo Bodnara w trybie gry na każdym złączu pokazał nieco ponad 43 milisekundy.

Philips PFS7509 - input lag

Przypominam standardy CNET, których używam jako wyznacznika jakości.

  • Mniej niż 40 milisekund – dobry
  • Pomiędzy 40, a 70 msec – przeciętny
  • Powyżej 70 milisekund – zły

Philips PFS7509/12 – na drodze do Androida

Philips 7500 z serii na rok 2014, to telewizor, który ma niechlubne zadanie stania pomiędzy dwiema generacjami sprzętu TP Vision – przed Androidem i po Androidzie. We wrześniu, na targach IFA 2014, Philips zaprezentuje pierwsze telewizory z systemem operacyjnym Google i wiele wskazuje na to, że bardzo dużo kwestii ulegnie zmianie (Smart TV, szybkość działania, gry itp.).

Póki co Philips PFS7509/12 jest standardowym odbiornikiem tego producenta, który stanowi naturalny krok w ofercie tej firmy. Pod wieloma względami jest to krok we właściwą stronę, ale czasami kieruje na niewłaściwą ścieżkę (software, szybkość, kontrast). Zawsze podobało mi się jednak profesjonalne podejście Philipsa do nowinek, które nie zmieniło się, a wręcz nasiliło, po przejściu pod skrzydła TP Vision. Mówię o wprowadzaniu funkcji i dodatków tylko wtedy, gdy naprawdę działają. Dawniej był to Ambilight, w zeszłym roku funkcje takie jak Multiroom i obsługa komórką, a w modelu 7500 na ten rok jest to bezprzewodowy subwoofer w zestawie. Ktoś może powiedzieć, że to tylko dodatki. I będzie miał rację. Jestem jednak absolutnie pewien, że dla wielu odbiorców takie dodatki są dzisiaj jednym z argumentów przemawiających za zakupem. Jeśli należycie do tego grona, to Philips 7500 serwuje dostatecznie dużo wyjątkowych bonusów, by go polubić. Jeśli dodatki takie jak Ambilight czy subwoofer w zestawie do Was nie przemawiają, to  szukajcie dalej.

 

Pod pierwszymi wrażeniami na temat tego telewizora i na moim Facebooku przysłaliście bardzo dużo konkretnych pytań. Postanowiłem więc, że odpowiem na nie w osobnym wpisie, który opublikuję jutro rano. Dzięki za ciekawą dyskusję pod wpisami!

 

Przeczytajcie również: Odpowiedzi na Wasze pytania o Philipsa 7500

 

AKTUALIZACJA 11.07.2014

Dostałem oficjalne informacje producenta dotyczącą dostępności i cen. Oto one:

  • Philips 47PFS7509/12 – cena rekomendowana 4299 zł – już w sprzedaży
  • Philips 55PFS7509/12 – cena rekomendowana 6099 zł – dostępny od około 20. lipca

Ceny sklepowe mogą oczywiście być niższe. To już zależy od sprzedawców.

Aktualne oferty sprzedaży telewizora Philips PFS7509 w rożnych wielkościach

Opublikowany przez Szymon Adamus

Szymon Adamus, fan wszystkiego co HD, SD i OK. Widzi martwe piksele i ma cztery pary rąk. W każdej z nich trrzyma pilota.