Walka na systemy operacyjne – LG vs Philips vs Samsung. Wady i zalety

System operacyjny

Ile można tłuc się na hardware? Te wszystkie procesory, układy graficzne, diody… To nie jest sexy. Czas zacząć walkę na oprogramowanie! Pierwsze starcie odbędzie się między LG, Philipsem i Samsungiem. Jakie są wady i zalety nowych systemów tych producentów?

Nowa wojna między tymi trzema producentami już się zaczęła. Trzy systemy pojawiły się na rynku. U LG i Philipsa masowo. Samsung póki co bada teren. Oto czym walczą o nasze serca trzej producenci.

 

LG – system webOS, o którym wspominałem przy okazji testu telewizora LG UB850V. Producent stawia w nim na prostotę i ukrycie zaawansowanych funkcji. Na ekranie głównym widać tylko proste kafelki sterowane pilotem ruchowym, a pod ręką widz ma tylko najważniejsze opcje. Dla przeciętnego widza to zaleta, dla osób bardziej zaawansowanych lub szukających czegoś głębiej – wada. Cała kampania reklamowa i komunikacja PR LG webOS jest postawiona na jedno – prostotę obsługi i komunikacji z telewizorem.

LG UB850V - webOS

Główne zalety:

  • niesłychana prostota obsługi
  • dostosowanie do sterowania pilotem ruchowym
  • multitasking (szybkie przeskakiwanie między programami)
  • atrakcyjny wygląd (kwestia subiektywna)

Główne wady:

  • mało aplikacji Smart TV (konieczność pisania ich od początku)
  • problemy z pamięcią przeglądarki/streamingu
  • trudniejsza kalibracja

 

Philips – platforma Android TV, którą przetestowałem do dołu do góry na przykładzie modelu Philips PFS8109. Możliwości podobne do tych na tabletach i komórkach z systemem Google, a więc przede wszystkim dostęp do sklepu Google Play i tysięcy aplikacji. System Google jest szybki, wielozadaniowy i daje ogromne możliwości w kwestii Smart TV, gier czy surfowania po sieci. Jest to jednak również platforma narażona na ataki z zewnątrz, a w europejskich telewizorach również rzecz nowa, więc wymagająca dopracowania.

Philips PFS8109 Android - menu główne

Główne zalety:

  • dostęp do sklepu Google Play
  • przeglądarka Chrome lub każda inna, którą stworzą producenci oprogramowania
  • znakomite wsparcie dla gier (duża biblioteka w sklepie Google, obsługa padów)
  • dostosowanie do sterowania pilotem ruchowym
  • multitasking

Główne wady:

  • początkowa faza produkcji, a więc możliwe niedoróbki systemowe
  • wady Google Play znane z tabletów – głównie bałagan w ofercie aplikacji i problemy ze znalezieniem czegoś naprawdę wartościowego
  • większa podatność na ataki z zewnątrz (Android ma z tym od zawsze problemy)

 

Samsung Tizen – Samsung testuje swój nowy system na bazie Linuxa na komórkach, ale i pierwszych telewizorach. Tizen TV SDK trafia do producentów aplikacji, a pierwsze urządzenia zostały wydane w krajach azjatyckich.

Póki co trudno podać wady i zalety tego systemu operacyjnego. Dla odbiorców końcowych minusem może być przejście na inne środowisko, które może wymagać przepisania aplikacji Smart TV, nowych poprawek itd. W kwestii telewizorów jest to niepokojące, bo obecna platforma Samsunga działa rewelacyjnie. Pamiętacie test Samsunga HU8500? To jeden z najszybszych i najwygodniejszych w obsłudze telewizorów jaki miałem okazję sprawdzać. Obawiam się, że zupełnie nowy system nie będzie na starcie tak dopracowany.

 

W nowym roku do tej „zabawy” mogą dołączyć Sony i Sharp. Na czerwcowym I/O Google dowiedzieliśmy się, że ci dwaj japońscy producenci planują romans z Android TV. Zobaczymy jak bardzo intensywny.

Również Toshiba przeszła na nowy system wykorzystujący chmurę – Smart TV Cloud. Pisałem o nim przy okazji testu Toshiby L74. To nowe możliwości multimedialne, inteligentny system nagrywania programów itp. Póki co u Toshiby nie ma jednak wielu funkcji naprawdę wyjątkowych. Liczę na więcej dzięki możliwościom chmury.

 

Co to oznacza dla odbiorców?

Po pierwsze, że w nadchodzących latach nasłuchacie się bardzo dużo o systemach operacyjnych, płynności, nowych możliwościach itd.

Po drugie że oferta aplikacji Smart TV będzie się znowu zmieniać. Na plus czy minus, to dopiero zobaczymy. Najbardziej boję się w tej kwestii o LG, które już teraz ma problemy z szybkim dostosowywaniem starszych aplikacji do nowego środowiska. Najspokojniejszy jestem o firmy stawiające na Androida, bo w jego przypadku o aplikacje zadbają firmy zewnętrzne.

Jedno jest pewne – producenci próbują zdystansować się od siebie jeszcze bardziej za pomocą oprogramowania. Czeka nas ciekawy okres.

Opublikowany przez Szymon Adamus

Szymon Adamus, fan wszystkiego co HD, SD i OK. Widzi martwe piksele i ma cztery pary rąk. W każdej z nich trrzyma pilota.