Co trzeba zrobić i o co zadbać, by zbiórka crowdfundingowa odniosła sukces?
O co chodzi? Kampania na odbudowę Zuomu
Rok temu nakręciłem materiał na temat lokalu z burgerami Zuom. Było to najbardziej wyjątkowe miejsce w Poznaniu i zapewne jedno z najciekawszych w całej Polsce. Zająłem się tym tematem nie dlatego, że Zuom wyglądał jak lokal z filmu post apo, ale ze względu na właściciela, Karlosa, który chciał zmienić nim swoje życie, robić to, co sprawia mu przyjemność i przez to był w swoim smażeniu kotletów całkowicie autentyczny.
Piszę w czasie przeszłym, bo rok później restauracja spłonęła. Nie wiadomo co się stało. Mogła to być zapomniany dawno temu kabel w ścianie pobliskiego budynku, a mogło podpalenie. Trudno stwierdzić. Pewne było tylko jedno – w 15 minut ogień urósł tak bardzo, że nie mogły pomóc nawet wozy strażackie. Zuom spłonął prawie doszczętnie.
Chciałem pomóc Karlosowi bardziej niż tylko filmem, więc zaproponowałem mu, że zajmę się przygotowaniem i prowadzeniem zbiórki na obudowę jego burgerowni w serwisie Polak Potrafi.
Najpierw społeczność, potem zbiórka
Rada numer jeden – najpierw zbuduj społeczność, później proś o pieniądze.
Zbiórka na odbudowę Zuomu w serwisie Polak Potrafi miała absolutnie rewelacyjny start (100% zakładanej kwoty czyli 35 000 zł zebraliśmy w 2 dni) i znakomity wynik końcowy (176% zakładanej kwoty – 61 717 zł). Stało się tak z kilku powodów, z których żaden nie jest tak istotny jak społeczność.
Karlos zbudował wokół siebie stosunkowo niewielką (około 6700 followersów na Facebooku), ale bardzo silnie zaangażowaną emocjonalnie społeczność. Po części wynika to ze stosunku Karlosa do swoich klientów, których zawsze starał się traktować jako swoich znajomych, którzy przyszli do kumpla coś zjeść. Po drugie jego specyficzny styl komunikacji i nie ograniczane żadnymi ramami poczucie humoru są nie do podrobienia. Profil ZUOM KARLOS na Facebooku jest wyjątkowy. Śledzenie go może sprawiać przyjemność nawet bez znajomości lokalu Karlosa… Jeśli tylko lubicie odjechane poczucie humoru :)
Więź ze swoimi klientami i fanami Karlos budował przez ostatnie 2,5 roku i po tym czasie, w momencie kryzysu, zaowocowała ona ogromnym wsparciem.
W okresie po pożarze praktycznie każdy wpis Karlosa na Facebooku generował setki lajków i komentarzy. Prywatne wiadomości i SMSy nie przestawały przychodzić przez kilkanaście godzin. Gdy wreszcie ruszyło sprzątanie po pożarze, momentalnie znalazło się kilkadziesiąt osób chętnych do pracy.
Pomoc zaczęła momentalnie przyjmować postać bardzo praktyczną. Ludzie proponowali oddanie lodówek, pobliscy restauratorzy chcieli stawiać puszki ze zbiórką na odbudowę, no a sami fani Karlosa i jego bułek domagali się numeru konta, na które mogą wysyłać pieniądze.
W momencie startu zbiórki na Polak Potrafi było to więc jedynie sformalizowanie oczekiwań grupy ludzi związanych tak silnie z miejscem i chcących pomóc tak bardzo, że wystarczyło dać im narzędzie umożliwiające w miarę łatwą pomoc.
Mówiąc krótko – najpierw budowa społeczności, potem zbiórka crowdfundingowa.
Planowanie zbiórki crowdfundingowej
Rada numer dwa – planuj z głową.
W przypadku Karlosa społeczność jest tak silna, a chęć pomocy w obliczu niespodziewanej tragedii okazała się tak wielka, że mogliśmy liczyć na mocny start i wsparcie nie tylko finansowe, ale i promocyjne.
Aby wykorzystać te możliwości jak najlepiej zrobiliśmy cztery rzeczy.
Po pierwsze ustaliliśmy bardzo konkretne zasady zbiórki w oparciu o oczekiwania Karlosa. Podstawową zasadą był brak ściemy, przejrzystość i ciągłe informowanie odbiorców o tym co się dzieje. O komunikacji więcej za chwilę.
Po drugie postanowiliśmy zdobyć wiedzę u źródła. Pracownicy serwisu PolakPotrafi.pl śledzili temat pożaru w Zuomie od początku, udzielali się w rozmowach i deklarowali pomoc. Skontaktowaliśmy się więc z Jakubem Sobczakiem, założycielem Polaka. Kuba stanął na wysokości zadania. Po godzinie był u nas dzieląc się wiedzą.
Kilka celnych rad od eksperta:
- najważniejszy jest początkowy etap, rozpędzenie kuli śnieżnej
- zacznijcie od społeczności, ale celujcie też dalej
- dajcie sobie dość czasu, by wszystko ogarnąć (na Polaku najkrótsza kampania może mieć 30 dni)
- oferujcie nagrody, które sprawią, że osoba wspierająca poczuje, że dostała w zamian coś konkretnego
- zadbajcie o stronę graficzną
- promujcie
Od siebie do tej listy proponuję dodać jeszcze trzy dodatkowe podpunkty:
- używajcie różnorodnych form komunikacji. W naszym przypadku był to Facebook, Wykop, transmisje wideo Live, często dodawane aktualności na Polak Potrafi, grupa dyskusyjna na Facebooku i kontakt bezpośredni – zarówno online, z konkretnymi ludźmi, jak i na żywo
- proście swoją społeczność o pomoc
- planujcie dwa kroki do przodu
Po trzecie bardzo dużo uwagi przyłożyliśmy do zaplanowania nagród. Stworzyliśmy je tak, by zaspokajały potrzeby różnych odbiorców, a jednocześnie nie przytłoczyły Karlosa po sukcesie zbiórki. Podstawą były oczywiście burgery, bo po klimacie, to po nie ludzie przychodzili do Zuomu. Dla fanów zaproponowaliśmy jednak również pamiątki i możliwość zapisania się na stałe w historii Zuomu. Nagrody podzieliliśmy na kilka przedziałów cenowych, tak by każdy mógł znaleźć coś dla siebie. Nie baliśmy się oferować czegoś zarówno za niewielką wpłatę (1, 5 i 15 zł), jak i bardzo wysoką (2000, 5000 i 10 000 zł). Oczywiście większość funduszy wygenerowały wpłaty mniejsze (statystycznie najczęstsze na Polaku są wpłaty w przedziale 50-100 zł), ale nagrody za 200, 400, a nawet 5000 zł również znalazły chętnych.
Ważne by nagrody były ciekawe, różnorodne i związane z danym projektem.
W dniu startu zbiórki ruszała również promocja Black Friday, z której nie omieszkaliśmy skorzystać oferując ograniczone ilościowo burgery w promocyjnej cenie. Wszystkie 30 nagród tego typu rozeszło się w kilkanaście minut po starcie zbiórki.
Po czwarte – pamiętaliśmy o kosztach. To kwestia, którą łatwo przegapić myśląc tylko o tym co zyskamy. Jeśli zbiórka się uda i pieniędzy będzie dużo to znakomicie, ale trzeba pamiętać, że z każdą zdobytą złotówką idzie odpowiedzialność. Podsumowując koszty trzeba koniecznie pamiętać o:
- prowizji jaką będziemy musieli zapłacić serwisowi, na którym organizujemy zbiórkę
- kosztach przygotowania nagród
- kosztach wysyłki nagród
- czasie jaki będzie potrzebny do ogarnięcia realizacji i wysyłki nagród
- podatkach
Po prostu do wartości każdej nagrody i poszczególnych progów trzeba doliczać swoje koszty, a nagrody planować tak, by po zakończeniu zbiórki ich realizacja i przekazanie darczyńcom nie przerosła naszych możliwości.
Komunikacja
Rada numer trzy – bądź transparentny.
Zasada całkowitej szczerości i przejrzystości była podstawą komunikacji w kampanii, ponieważ w przypadku Karlosa jest podstawą całej jego działalności.
W praktyce oznaczało to:
- częste newsy na stronie stronie aktualności zbiórki, w których informowałem uczestników o jej postępach i planowanych krokach
- ciągła komunikacja ze społecznością via Facebook i twarzą w twarz podczas sprzątania
- transmisje Live na najsilniejszym kanale Karlosa – Facebooku. Zrobiliśmy trzy takie transmisje: dwie ze ze sprzątania zgliszczy po spalonym lokalu:
https://www.facebook.com/zuomkarlos/videos/1950737515181165/
https://www.facebook.com/zuomkarlos/videos/1950752185179698/
i jedną w postaci sesji Ask Me Anything z Karlosem
https://www.facebook.com/zuomkarlos/videos/1954935401428043/?permPage=1
- wywiady dla prasy robione osobiście, najlepiej w domu Karlosa, bez nadęcia – było to zarówno wygodne dla Karlosa jak i szczere wobec dziennikarzy, więc wszyscy na tym korzystali
Dzięki takiemu podejściu społeczność cały czas była informowana o postępach zbiórki (w początkowym etapie nie było dnia bez jakiejś aktualizacji), a każdy kto chciał zaangażować się silniej w cały proces, miał do tego różne możliwości.
Wyniki zbiórki na Team Zuom
Zbiórka ruszyła 23 listopada 2017 i zakończyła się w Wigilię 24 grudnia.
Zakładane minimum 35 000 zł zebraliśmy w dwa pierwsze dni.
Do końca pierwszego tygodnia zbiórki osoby wspierające przekazały 56 223 zł.
Cała zbiórka zakończyła się z wynikiem 176% zrealizowanego planu, czyli 61 717 zł.
W siedem dni stronę zbiórki na Polak Potrafi odwiedziło 55 514 osób. Do zakończenia zbiórki liczba ta urosła do 61 093 osób.
Wpis na Wykopie na temat zbiórki znalazł się na głównej stronie tego serwisu zbierając 834 wykopy.
24 listopada profil Facebookowy Zuom Karlos zanotował najlepszy wynik w tym okresie, generując organiczny zasięg 31 023. Przez cały okres, od pożaru do końca zbiórki, nie schodził poniżej 8700.
Najbardziej popularnym postem w tym okresie był wpis z 24 listopada o pracach nad zbiórką. Przeczytano go 36 840 razy, zebrał 75 udostępnień, 386 łapek i 57 komentarzy.
Inne wpisy w czasie zbiórki miały zasięg organiczny od około 3 do 10 tysięcy i minimum 100, a najczęściej ponad 200 reakcji.
O zbiórce napisali między innymi:
- Marta Wujek z Marketing i biznes
- Adam Bednarek z Wirtualnej Polski
- Alicja Lehmann z Wyborczej
- Konrad Bagiński z INNPoland
- BigBiciq z Lepszy Poznań
- Agnieszka Goździejewska-Stawowa z Nasze Miasto i Głosu Wielkopolskiego
- Julia Brudło z PolakPromuje
- Serwis epoznan.pl
W czasie tego wszystkiego na samym Facebooku odezwało się do Karlosa bezpośrednio ponad 200 osób. Wszyscy ze słowami wsparcia, większość z chęcią konkretnej pomocy.
Nie było ani jednego dnia, by ktoś nie oferował swojego czasu, rzeczy czy pieniędzy. Byli to zarówno stali klienci, osoby, które nigdy nie jadły bułek Karlosa, jak i nawet właściciele innych restauracji z okolicy.
PS
Podsumowanie przygotowałem dla Was również w formie wideo na moim kanale YouTube.