Filmy w super wolnym tempie robią wrażenie. Zwykłe czynności dnia codziennego nagle zaczynają wyglądać poetycznie. Problem z takimi filmami polega na tym, że kamery nagrywające je w prędkości 4000 klatek na sekundę są diabelsko drogie. Ale jest sposób nagranie czegoś podobnego bez kupowania sprzętu za 100 000 dolarów. Efekt robi wrażenie.