Zazwyczaj nie piszę o takich gadżetach, bo to straszne badziewia. Jednak dyfuzor Travellamp zamieniający komórkę w nocną lampkę autentycznie mi się spodobał.

Od razu zaznaczam, że nie wiem czy to pomysł nowy lub wyjątkowy. Może tak, może nie. Nie wnikałem. Trafiłem na niego na Gizmodo, a później wylądowałem na stronie Fred & Friends gdzie lampkę można kupić za 8 dolców.

W sumie nie jest to lampka, tylko nakładka na komórkę, którą zakłada się w miejsce diody LED. Światło z niej wpada do widocznego na fotkach dyfuzora w znanym kształcie i voila, mamy nocną lampkę.

Proste, wiem. Ale ładnie wykonane, tanie i być może nawet dość praktyczne. Na przykład w podróży, pod namiotem itp. Chociaż z oświetleniem z białych diod LED trzeba uważać i lepiej nie używać go zbyt często. Światło o takiej długości fal nie jest dla nas zbyt zdrowe.