Media player Dune HD Lite 53D to stacjonarny odtwarzacz kopii cyfrowych muzyki, zdjęć i filmów, który odczytuje treści Full HD i oferuje ciekawe dodatki sieciowe. Tylko czy dostatecznie ciekawe?
Czy media playery mają jeszcze sens?
Przede wszystkim musimy sobie powiedzieć jedno – era odtwarzaczy kopii cyfrowych pochodzi odchodzi w zapomnienie. Nie dlatego, że przestały być mniej funkcjonalne. Jeśli już to oferują więcej ciekawych i nietypowych możliwości (o czym za chwilę). Sęk w tym, że wzrosła konkurencja. I nie mówię tylko o WD TV Live Hub, czy innych streamerach multimediów tego typu. Problemem dla media playerów stało się wszystko inne. Dzisiaj pliki z USB odtwarza prawie każdy nowy telewizor, odtwarzacz DVD i Blu-ray. Komputery mają też coraz częściej złącza HDMI, więc łączenie ich z telewizorami jest banalnie proste.
Rynek nie jest już tak pusty jak jeszcze 3 lata temu. Dzisiaj producenci media playerów takich jak HD Lite 53D muszą walczyć o klienta. W jaki sposób robi to Dune?
Multimedia jak zawsze
W 2011 roku odtwarzacz kopii cyfrowych, który nie radzi sobie z MKV, DivX, MP3, JPEG i innymi, popularnymi formatami nie ma prawa bytu. Dlatego też takich media playerów po prostu nie ma. Jeden radzi sobie z multimediami lepiej, inny gorzej, ale prawie wszystkie radzą sobie bardzo dobrze. Dune HD Lite 53D oczywiście nie jest wyjątkiem.
Z plików testowych, które mu podałem nie odczytał tylko komórkowego nagrania 3GP, plików FLV i jednego filmu w MKV. Bardziej zawiódł mnie brak wsparcia dla polskich napisów w formacie .txt. To powinno być już standardem. Podobnie jak odtwarzanie muzyki w tle, którego również tutaj brakuje.
I tyle minusów jeśli idzie o multimedia. Oprócz tego to bardzo standardowe urządzenie odtwarzające większość najpopularniejszych formatów. Cieszą dwa złącza USB, szczególnie, że jedno z nich jest zainstalowane wygodnie z przodu.
Równie mile widziane jest wejście na karty pamięci, a także zwykły pilot przypominający bardziej zdalne sterowanie z telewizorów, a nie wielu konkurencyjnych media streamerów odtwarzających pliki z dysków HDD i pendrive’ów.
Dodatki są istotne
Prawda jest taka, że dzisiaj odtwarzacze tego typu walczą o klienta dodatkami. Dune stara się jak może, by jego player był konkurencyjny dla komputerów. Czasem się to mu udaje, a czasem nie.
Bardzo spodobała mi się wbudowana komunikacja WiFi i niektóre funkcje internetowe. Jest tu chociażby internetowe radio, coś czego używałem zaskakująco często, widget z aktualną pogodą w prawym górnym rogu menu, a także możliwość ściągania plików torrent z sieci. Nie działa to może jakoś powalająco, ale dla osób często korzystających z torrenta może być fajnym dodatkiem.
Z funkcji sieciowych rozczarowuje brak przeglądarki www, którą znajdujemy z odtwarzaczach Blu-ray tego samego producenta.
Streamer Dune HD Lite 53D rewelacyjnie radzi sobie też pod względem udawania, że jest komputerem. Oferuje bogatsze niż w wielu produktach konkurencyjnych funkcje zarządzania plikami. Możemy je swobodnie przenosić z dysku na dysk, usuwać itp. W przypadku komputerów takie zalety brzmiałyby śmiesznie, ale wiele odtwarzaczy tego typu nie oferuje takich możliwości. Cieszą też dodatkowe złącza poza typowym HDMI i USB.
Chociaż oczywiście idealnie być nie może. Menu playera nie działa na „okrętkę”, co może być uciążliwe przy dojściu do końca długiej listy plików.
Odtwarzacz Dune HD Lite 53D ma też bardzo długi start jak na tego typu urządzenie. Nie tak długi jak niektóre odtwarzacze Blu-ray odpalające płytę w ponad półtorej minuty, ale na start Lite 53D trzeba poczekać kilkanaście sekund.
Wydmy na naszej drodze
„Dune”, to wydma. Nazwa producenta dość prorocza jeśli idzie o media player HD Lite 53D. Na drodze ku totalnemu sukcesowi stoi przed nim wiele przeszkód. Drobne niedoróbki, o których wspominam wcześniej wcale nie są największymi z nich. Player dobrze odtwarza pliki multimedialne, więc sprawdza się w tym, do czego został stworzony. Najwyższą wydmą na tym szlaku jest cena. Odtwarzacz multimedialny HD Lite 53D można kupić w polskich sklepach internetowych za nie mniej niż 560 złotych. To dużo. Patrząc na ceny konkurencji powiedziałbym nawet, że bardzo dużo. Wiele innych urządzeń nie ma tak ładnego designu, tak wygodnego pilota i tak ciekawych dodatków internetowych. Ale niektóre z nich kosztują jedną trzecią ceny Dune HD Lite 53D.
Jeśli producentowi uda się kiedyś wdrapać na tę wydmę i postanowi obniżyć cenę swojego media playera przynajmniej o połowę, to znajdzie we mnie wsparcie. W innym wypadku z przykrością będę musiał odsyłać obywateli świata HD do ofert odtwarzaczy Blu-ray z funkcjami multimedialnymi lub tańszych odtwarzaczy filmów.
Przykro mi bardzo Dune. Sprzęt macie fajny, ale nie żyjemy na pustyni. Konkurencja wyrasta jak grzyby po deszczu i potrafi celniej trafić w najbardziej wrażliwy punkt klientów – ich portfele.