Eric Holder, prokurator generalny USA, pochwalił się publiczną wojną z piractwem. Tym razem stany nie będą jednak nikogo bombardowały rakietami wystrzelonymi z predatorów. Nie, nie. W tej wojnie pociski latają w formie wirtualnej, a główną bronią jest głupota. Nowy spot antypiracki to przyjemny zlepek bzdur. Gościnnie występuje w nim rosyjska mafia, seksowna laseczka i Barack Obama.
Minutowy spot kręcono we współpracy z MTV Networks i CauseWay Agency. W momencie gdy piszę te słowa, na YouTube widziało go już 53 620 osób. Spośród nich 3067 oceniło go kciukiem w dół. Film podobał się zaledwie 62 osobom. Spójrzcie sami dlaczego:
Mamy więc tutaj kilka, rewelacyjnie głupich tez:
- pirackie gry sprzedają niewyraźne typki z Europy wschodniej (najprawdopodobniej rosyjska mafia),
- kupując piracki film czy grę wspierasz handlarzy narkotyków i gangi,
- wspierając piractwo wywalamy z roboty niewinnie wyglądające, białe dziewczynki pracujące w studiach filmowych, a jak wiadomo to obecnie najbardziej cierpiąca przez kryzys część amerykańskiego społeczeństwa,
- gdybyście nie wiedzieli, to donoszę, że piractwo jest bezpośrednio powiązane z dziećmi pracującymi w skandalicznych warunkach.
Chciałem tylko zauważyć, że po pierwsze dla tego groźnego pana z szatańską bródką pracuje zarówno jakiś sympatyczny Azjata jak i równie koleżeński murzyn. Wygląda więc na to, że całe społeczeństwo tutaj zyskuje.
Po drugie ten gówniarz przy maszynie zszywa jakieś nieokreślone paski materiału. Jeśli piraci robią opakowania swoich brudnych DVD z materiału, a nie plastiku, to mają pewnie wyższe ceny niż Empik.
Ale jest też kilka naprawdę udanych elementów tego spotu promocyjnego, które sprawiają, że mam go ochotę oglądać i oglądać.
- Jest dostępny w wysokiej rozdzielczości, więc wszystkie bzdury widać wyraźnie,
- mamy tu gościnny występ Baracka Obamy ;),
- gangsta madafaka widoczny na końcu ma fajny, latynoski akcent, którego próbuję się nauczyć od czasu pierwszego sezonu Prison Break,
- ta lasencja na początku jest nawet niezła.
Innymi słowy – dobra robota i God bless America.