Wpis pochodzi z Multi-bloga.
Kamery dla sportowców to sprzęt zdobywający coraz większą popularność. Raczej nie dlatego, że więcej ludzi zaczęło się ruszać. Po prostu koszty produkcji miniaturowych urządzeń spadły, pojawiło się dużo nowych modeli, ceny zmalały i więcej osób może sobie na nie pozwolić. Z dwiema kamerami tytułowej firmy Contour może być jednak inaczej.
Urządzenia Contour+ i Contour Roam pojawią się niedługo w Japonii. Pierwsza z nich, bardziej doskonalsza wersja +, zawita w sklepach 20 grudnia. Druga 12. Urządzenia będą nagrywały filmy MPEG-4 AVC/H.264 (mov) w wysokich rozdzielczościach z dźwiękiem AAC. Materiał będzie zapisywany na karty pamięci microSD/SDHC (do 32 GB).
Producent chwali się tu:
- obiektywami F2.8 o kątach widzenia 170 stopni i 125 stopni podczas nagrywania w Full HD,
- komunikacją Bluetooth i wbudowanym GPS-em (wersja Contour+) pozwalająca na podłączenie kamery do telefonu i zdalne sterowanie niektórymi z jej funkcji,
- bateriami pozwalającymi na 2,5 godziny nagrywania materiału,
- obudowami ze wzmocnionego aluminium i włókien szklanych.
Problemem będzie jednak cena. Model Contour+ będzie kosztował 59 800 jenów, czyli ponad 2600 zł. Tańsza wersja Contour+ Roam uszczupli portfele Japończyków o 27 800 jenów, czyli około 1200 zł. To dużo, biorąc pod uwagę, że np. popularny model GoPro HD Hero można kupić już za mniej niż 850 zł.
Póki co brakuje też wieści o premierze w Europie.
Wpis pochodzi z Multi-bloga.