Podczas pokazu Samsung Forum 2012 miałem okazję obejrzeć nie tylko nowe telewizory Koreańczyków, ale również dodatki do nich. Ot chociażby tytułową klawiaturę VG-KBD1000. Kilka słów o niej powiedziałem wtedy na gorąco (film w pełnej wiadomości). Teraz miałem okazję pobawić się nią dłużej.
Samsung podesłał mi klawiaturkę przy okazji testu modelu ES7000. To logiczny dodatek do takiego sprzętu, bo wbrew temu co próbuje się nam wmówić sterowanie głosem i gestami nie działa jeszcze na tyle dobrze, by zrezygnować całkowicie z urządzeń dodatkowych. Skoro nie można tego zrobić, to trzeba mieć coś więcej niż pilota. Chyba, że nie macie zamiaru korzystać z przeglądarki internetowej czy innych rozbudowanych funkcji internetowych nowego Smart TV.
Tak więc Samsung VG-KBD1000 to bezprzewodowa klawiatura Bluetooth wyposażona w standardowe przyciski QWERTY oraz touch pada i przyciski funkcyjne zaprojektowane z myślą o płaskich odbiornikach Samsunga. Działa na dwie baterie AA (paluszki) i waży 445 gramów. Jest dostatecznie duża by pisało się na niej wygodnie i dostatecznie mała, by nie zawalała stołu. Jak się jej używa?
Zalety klawiatury Samsung VG-KBD1000
Na plus należy na pewno zaliczyć design. Klawiaturka jest cholernie ładna, a nisko osadzone, płaskie klawisze są wygodne i bardzo lanserskie. Ten gadżet po prostu świetnie wygląda na stole.
Wbrew pozorom podoba mi się też, że klawiatura działa na zwykłe baterie AA. Można je łatwo i szybko zmienić na nowe, a dodatkowo zostały ukryte w „stópce”, która sprawia, że po postawieniu urządzenia na stole wygodnie się z niego korzysta.
Dla posiadaczy telewizorów Samsunga ogromna zaletą są też oczywiście przyciski funkcyjne dedykowane sprzętowi tego producenta. Szczególnie przycisk Smart Hub do przeskakiwania do menu głównego.
Wady klawiatury Samsung VG-KBD1000
Mimo, że główne klawisze są wygodne, to touchpad producentowi nie wyszedł. Jest za mały i nie reaguje na podwójne kliknięcie tak szybko jakbym sobie tego życzył. Najgorsze w nim są wbudowane w konstrukcję przyciski. Wiem, że Apple ma coś podobnego i to jest trendi, ale w tym przypadku nie jest wygodne. Powierzchnia reagująca na przyciśnięcie jest za mała, a dodatkowo ciężko trafić w nią na ślepo. Trzeba co chwilę zerkać na klawiaturę. Naprawdę o wiele bardziej praktyczne byłyby po prostu dwa przyciski oddzielone od całości.
Klawiatury nie udało mi się też sparować z moją Nokią E72, ale tutaj nie wyrokuję, bo mogła to być wina komórki.
Połączyłem ją za to ze wspomnianym Samsungiem ES7000, ale niestety nie nadaje się ona dla tego telewizora. Sama klawiatura działa poprawnie, ale odbiornik jest za wolny i w przeglądarce internetowej nie nadąża za wpisywanym tekstem. Szkoda, bo to właśnie www najbardziej potrzebuje takiego dodatku.
Kupować, czy nie?
Moim zdaniem coś takiego jak Samsung VG-KBD1000 powinno być dodawane do telewizorów Smart gratis. Zamiast dodatkowych pilotów z mikrofonami czy innych zbędnych „bajerów”. Na to jednak póki co nie liczmy. Obecnie klawiaturę można dostać np. w brytyjskim sklepie Samsunga. Kosztuje 70 funtów, więc około 365 złotych. W Polsce jej jeszcze nie ma (jeśli gdzieś znaleźliście, to dajcie znać), ale gdy się pojawi, to zapewne nie będzie tańsza.
365 zł to dużo za klawiaturę. Nawet bluetooth i nawet tak ładną. Na Allegro nowe klawiaturki tego typu można kupić od 120 zł. I to z dostawą. Używany sprzęt jest od 50 zł. Nie wszystkie mają touchpady i nie wszystkie są tak ładne jak opisywany model Samsunga, ale przepaść cenowa jest ogromna.
Powiem więc tak. Samsung VG-KBD1000 to całkiem udana, choć nie idealna konstrukcja. Touch pad nie jest zbyt wygodny i lepiej sprawdzałby się zestaw bez niego, ale z myszką. Klawiatura jest jednak ładna i dedykowana sprzętowi Samsunga, więc wyposażona w jego przyciski funkcyjne (np. do wejścia do Smart Hub). Jeśli macie telewizor tego producenta, często używacie opcji wymagających wpisywania tekstu i Was stać – to śmiało.
Osobiście kupiłbym jednak coś tańszego, ale z myszką lub mini klawiatury pokroju Dune HD QWERTY. jeszcze lepiej jakąś chińską wersję takiej miniaturki, które można dostać w cenie do 150 zł. Nie ma pewności, że wszystkie funkcje będą działać, ale jeśli kupicie sklepie internetowym i się nie sprawdzi, to w ciągu 10 dni zawsze możecie oddać. A jest szansa że zadziała, będzie zajmowała mniej miejsca i łagodniej wpłynie na domowy budżet.