Ile zapłacilibyście za lustro o wymiarach 75 x 75 cm? 300 zł? 600? A co powiecie na 12 000 zł? Właśnie tyle kosztuje interaktywne lustro Philipsa zbudowane z paneli OLED.
Philips LivingShapes składa się z 64 paneli oświetleniowych OLED o wymiarach 42 x 44,2 mm błyszczących spod odblaskowej powierzchni światłem o temperaturze 3000 K i łącznej jasności 400 lm. Konstrukcja waży około 15 kilogramów i kosztuje astronomiczne 3000 euro. To około 12 000 zł, więc jest to zapewne najdroższe lustro jakie możecie kupić do swojej burżujskiej łazienki. Trzeba będzie wziąć nieco większy kredyt na remont, ale za to podczas mycia rąk goście będą mieli ubaw po pachy! LivingShapes nie jest bowiem tylko zwykłą instalacją świetlną, ale konstrukcją, która reaguje na obecność użytkownika. Wbudowany czujnik na podczerwień wykrywa sylwetkę osoby stojącej przed lustrem i wyłącza sektory światła, na które właśnie patrzymy. Dzięki temu na tafli widać odbicie, a światło otacza je ze wszystkich stron.
Niezły bajer prawda? Totalnie zbędny, drogi jak diabli i na dłuższą metę pewnie trochę denerwujący, ale niezły.
Zamawiać można na stronie producenta. Udanych zakupów ;)