Nienawidzę kabli. Najchętniej wszystkie je bym uciął i zastąpił komunikacją bezprzewodową. Trzy lata temu nie było to możliwe, ale miałem jeszcze nadzieję na szybkie zmiany. Dziś już się nie łudzę – jesteśmy skazani na przewody. Jak sobie z nimi poradzić?

Wyjaśnienie

Ten poradnik powstał trzy lata temu. Niestety jest nadal aktualny, bo nie doczekaliśmy się jeszcze bezprzewodowej rewolucji… Chociaż jest trochę lepiej. Piszę o tym aktualizacji na końcu wpisu.

Miłej lektury i owocnej walki z kablami!

 

Kłębek kabli

Nawet najbardziej doskonałe kino domowe wygląda jak zestaw za marne grosze, jeśli wokół sprzętu walają się kable. Niestety nieprędko przejdziemy na całkowitą komunikację bezprzewodową. Trzeba więc poradzić sobie z przewodami. Jak?

Był taki okres, gdy producenci zapowiadali eliminację kabli prawie do zera. Komunikacja bezprzewodowa miała zastąpić prawie wszystko, a z tyłu odbiornika miał wystawać tylko przewód zasilający. Dzisiaj wiadomo już, że nie dojdziemy szybko do tego momentu. Nawet jeśli zainwestujemy w bezprzewodowy nadajnik sygnału Full HD, to lada dzień nadejdzie 4K i znów sieci bezprzewodowe nie poradzą sobie z dużą ilością danych. Oczywiście rozwój widać i jest lepiej niż dawniej. Prawie każdy Smart TV ma wbudowane WiFi, tablet i komputer można połączyć zdalnie, a tylne głośniki kina domowego często komunikują się ze stacją bazową bez przewodów. Wystarczy jednak, że w skład naszego zestawu wchodzi telewizor, tuner, konsola do gier i odtwarzacz DVD/Blu-ray, by z samych przewodów zasilania i HDMI zrobił się istny kłębek.

Oto kilka prostych sposobów na zminimalizowanie tego krępującego problemu.

100% naszej uwagi – remont

Rzecz najbardziej absorbująca, zabierająca dużo czasu i pieniędzy, ale również bardzo skuteczna. Jeśli nie chcecie nigdy patrzeć na kłębiące się przewody HDMI, plączące przedłużki USB i inne kable, to schowajcie je w ścianie lub za dorobioną ścianką. Jest z tym trochę pracy, ale efekt robi wrażenie. Pamiętacie kino domowe Jerzego?

Kino domowe jerzego 04

O czym należy pamiętać? Przede wszystkim, by sprawdzić przewody przed ich chowaniem za lub w ścianie. Zamurowany kabel HDMI niech lepiej będzie sprawny.

Przeczytaj również: Jaki kabel HDMI kupić?

 

70% naszej uwagi – domowe sposoby na organizację

W sieci nie brakuje pomysłów na domowej roboty systemy organizacji kabli. Są proste, często wręcz banalne. Jedyne co wymaga naszej uwagi, to ich znalezienie, kupno materiałów i zastosowanie.

Brzmi jak ciężka praca, ale czy zrobienie czegoś takiego wydaje się Wam skomplikowane?

Skrzynka na kable Fot. allYou

Zbyt dziewczęce? Dla mnie też, więc spróbujmy rozwiązać problem kabli po męsku.

Organizacja kabli Fot. Instructables.com

Organizacja kabli Fot. Instructables.com

Wszystkie z powyższych fotek pochodzą z rewelacyjnego serwisu Instructables.com, w którym znajdziecie setki pomysłów na to jak własnymi siłami poradzić sobie z plączącymi się przewodami. Czasem konstrukcje są skomplikowane, a ich przygotowanie wymaga więcej uwagi, innym razem to kwestia przyczepienia do brzegu stołu żabki do spinania kartek.

Żabki do papieru Fot. Instructables.com

40% naszej uwagi – gotowe systemy organizacji przewodów

Jeśli nie macie w sobie żyłki MacGyvera lub po prostu nie chce się Wam szukać w sieci rozwiązań „zrób to sam”, to zainwestujcie w gotowce. Są ich setki. Jedyny problem jaki możecie mieć, to z ich znalezieniem. Od czego macie jednak mnie? By znaleźć wieszaki na kable, ściągacze itp. wpiszcie na Allegro następujące frazy:

Później poświęćcie tylko 10 minut na wybranie rozwiązania idealnego dla siebie. Znajdziecie listwy maskujące, osłony ściągające przewody, skrzynki na kable, klipsy i haczyki do zawieszenia przewodów na szafce lub biurku i mini półki na przewody instalowane z tyłu mebli.

Jeszcze więcej tego typu rozwiązań znajdziecie na angielskim eBay’u.

 

20% naszej uwagi – proste sztuczki

Jeśli nie chce się Wam szukać domowych sposobów na organizację kabli i nie macie czasu lub ochoty kupować systemów gotowych, to zastosujcie kilka bardzo prostych sztuczek. Poświęcicie na nie kilkanaście minut. Efekt nie będzie piorunujący, ale widoczny.

  • Dobierzcie długość kabla do własnych potrzeb – nie kupujcie 6 metrów HDMI jeśli potrzebujecie tylko jednego. Do każdego sprzętu dobierzcie właściwą długość, a kłębek przewodów będzie mniejszy.
  • Opiszcie kable – poświęćcie 10 minut na sprawdzenie który przewód jest od czego, a następnie opiszcie je. Do opisania możecie wykorzystać papierową taśmę klejącą owiniętą wokół kabla.  Ten drobny zabieg sprawi, że zawsze będziecie wiedzieć, który kabel macie w ręce.
  • Zepnijcie kable – po opisaniu kabli zwiążcie je ze sobą, by usunąć problem zwisającego za telewizorem nadmiaru przewodów. Do spięcia możecie wykorzystać plastikowe ściągacze, skobelki, rzep lub również papierową taśmę klejącą.

Nadmiar kabli możecie też schować za szafką i przykleić je do niej za pomocą silnej taśmy klejącej.

 

Jeśli macie inne, sprawdzone sposoby na pozbycie się plątaniny kabli, to podzielcie się nimi w komentarzach pod tym wpisem lub na moim Facebooku.

 

Aktualizacja – co się zmieniło w 2016 roku?

W ostatnich trzech latach nie doczekaliśmy się niestety kablowej rewolucji w świecie kin domowych i nic nie wskazuje na to, by miała ona nadejść. Samsung organizuje nieco lepiej swoje przewody za pomocą zewnętrznych „skrzyneczek” One Connect Mini ze złączami, a w nowych odbiornikach Sony znajdziecie nakładkę na nóżkę pozwalającą na wyprowadzenie przewodów do tyłu bez ich „dyndania” za telewizorem. To niestety póki co na tyle.

Trochę lepiej w działce mobilnej. Coraz więcej komórek pozwala na ładowanie akumulatora drogą bezprzewodową, co oczywiście nie eliminuje kabla ładowarki, ale przynajmniej ułatwia „podłączanie” do niej telefonu. To samo tyczy się niektórych smartwatchy. Niestety samo ich pojawienie sprawiło też, że mamy więcej ładowarek, a co za tym idzie i więcej plątających się kabli.

W ostatnich latach bardzo potaniały też słuchawki bezprzewodowe. Pojawiły się nawet wersje całkowicie pozbawione kabli, w których miniaturowe słuchawki Bluetooth wkładacie niezależnie do lewego i prawego ucha. Niestety pod względem jakości brzmienia nie rzucają na kolana. Inne, ciekawe rozwiązanie dodające nieco więcej swobody, to nadajniki i odbiorniki Bluetooth. Testowałem kiedyś jeden z nich i od tamtej pory używam go prywatnie.

 

Niestety kłębek kabli za telewizorem nadal rośnie i w tej kwestii za kolejne trzy lata raczej nic się nie zmieni. W ostatnich trzech latach pojawiło się jednak więcej rozwiązań ułatwiających życie. Szczególnie w podróży.

I tym pozytywnym akcentem kończę odświeżoną wersję poradnika licząc na to, że w 2019 będzie jeszcze lepiej!

 

Fot. All You, Gavin Schaefer Wikipedia