Nie znam zbyt wielu uczuć mniej przyjemnych, niż smak ciepłego piwa. Dobrze zrobiony grzaniec jest wyśmienity, ale ciepła breja zdjęta z rozgrzanego parapetu, bez gazu i pianki… o Chryste! Aż mi się cofnęło. Na szczęście te czasy odeszły w niepamięć.