Zapewne słyszeliście o sensacji dotyczącej funkcji głosowych telewizorów Samsunga, które słuchają tego co mówicie. Teraz pojawiają się jeszcze głosy o reklamach przerywających filmy. To nie jest dobry tydzień dla Samsunga… I dla zdrowego rozsądku

O sprawie funkcji głosowych pisałem na Facebooku. Na blogu do tej pory o tym nie wspominałem, bo całą sprawę uważam za sztucznie rozdmuchaną przez media internetowe, których przedstawiciele najczęściej nie mieli dość samozaparcia, by sprawdzić dokładnie temat lub zapytać producenta o zdanie.

Owszem, funkcje głosowe w Smart TV Samsunga nasłuchują, ale wedle oficjalnego komunikatu producenta do chmury dane idą dopiero po rozpoznaniu komendy.

Samsung bardzo poważnie traktuje prywatność konsumentów. We wszystkich naszych telewizorach Smart TV gromadzenie danych lub ich wykorzystywanie jest przeprowadzane w sposób bezpieczny i całkowicie transparentny. Użytkownicy mogą wybrać sposób działania tych mechanizmów, w każdym momencie mogą z nich zrezygnować. Stosujemy najbardziej zaawansowane technologie i praktyki dotyczące bezpieczeństwa, w tym szyfrowanie danych, w celu zabezpieczenia danych osobowych konsumentów i zapobiegania ich nieautoryzowanemu zbieraniu lub wykorzystywaniu.

Funkcja rozpoznawania głosu pozwalająca na sterowanie telewizorem za pomocą poleceń głosowych, w którą wyposażone są telewizory Samsung Smart TV, może być aktywowana lub dezaktywowana przez użytkownika. Jeśli konsument zdecyduje się na włączenie funkcji rozpoznawania głosu, urządzenie wychwyci wyłącznie komendy obsługi telewizora oraz wyszukiwane frazy. Użytkownicy mogą łatwo rozpoznać, czy funkcja rozpoznawania głosu jest włączona, jest to sygnalizowane ikoną mikrofonu wyświetloną na ekranie.

Samsung nie sprzedaje danych głosowych osobom trzecim. Jeśli konsument wyrazi zgodę na warunki korzystania z funkcji rozpoznawania głosu, po wydaniu głosowej komendy wyszukiwania dane głosowe będą wysłane w celu interpretacji i przetworzenia do dostawcy usługi wyszukiwania. Po wydaniu takiej komendy dane głosowe zostają przesłane do serwera, który przeprowadza operację wyszukiwania pożądanych treści i przesyła wynik wyszukiwania do telewizora.

Nie bronię Samsunga, bo sam jest sobie winień. Cała sprawa wynikła z powodu nieprecyzyjnych zapisów w polityce prywatności usługi. Internet jak zwykle zareagował szybko i osądził, zanim usłyszał wyjaśnienia. Jednak przypuszczanie, że będzie inaczej jest naiwne. Tak działa zbiorowa panika netu. Niestety. Zresztą Samsung średnio uczy się na błędach, bo powyższe wyjaśnienie też nie zamyka całkowicie sprawy. Nie wyjaśnia na sto procent czy komenda aktywacyjna działa offline i na jakiej zasadzie. W tym momencie, przy tak silnym hejcie w sieci, przydałyby się konkretne szczegóły techniczne.

 

Druga kwestia, dotycząca reklam, pojawiła się dwa dni temu na redit. W wątku „plex stops half way through and plays a pepsi ad” użytkownik beans90 pisze o tym, że jego Samsung Smart TV przerywa filmy wyciszoną reklamą Pepsi. Sprawa dotyczy aplikacji Plex, która co 20-30 minut pokazuje reklamę bez głosu. Momentalnie pojawiły się teksty z tytułami tak dramatycznymi jak „Telewizory Samsunga zaczęły umieszczać reklamy w Twoich filmach„.

Rzecznik producenta przyznał się do winy, przeprosił i zapewnił, że sprawa dotyczy tylko Australii.

Wyrok jednak już zapadł. Samsung Smart TV jest tragiczne.

Znów – nie bronię producenta. Taka sytuacja nie powinna mieć miejsca, a błąd powinien zostać załatany w ciągu godzin, a nie dni. Wszak producent reklamuje swoje produkty jako najlepsze odbiorniki do Smart TV na rynku. Trzeba spełnić te obietnice.

Samsung Smart TV

Jednak tempo z jaką niektórzy Internauci i dziennikarze wydają ostateczne sądy mnie zdumiewa. Rozumiem takie zachowanie na forach internetowych. Nie podoba mi się, ale rozumiem. Użytkownicy na gorąco wylewają swoje żale, temperatura rośnie i wątek szybko zmienia się w pyskówkę. W publikacjach prasowych fajnie byłoby jednak zachować nieco więcej spokoju i dystansu. Samsung powinien lepiej opisać opcje sterowania głosowego i łatać dziury w systemie, ale zdrowy rozsądek podpowiada, że w tych dwóch kwestiach w najgorszym wypadku:

  • stracimy możliwość wyszukiwania głosowego, które i tak nie działa idealnie
  • nie obejrzymy przez jakiś czas filmu lub obejrzymy go z reklamą

Rozumiem – nie jest to zbyt przyjemne. Można się nawet wkurzyć i trzeba gonić producenta, by coś z tym zrobił. Jednak kochani Internauci – ze spokojem.

 

AKTUALIZACJA 16.02.2015

Sprawę funkcji głosowych w Smart TV Samsunga poruszam w kolejnym wpisie.

 

AKTUALIZACJA 20.02.2015

Wynikła nowa, ciekawa kwestia – brak szyfrowania SSL w starszych modelach telewizorów.

Przeczytajcie tutaj: Samsung nie podsłuchuje, ale też nie szyfruje danych