Fot. na licencji CC Jens Lumm Flickr

Aktualnym standardem w kinie domowym jest dźwięk surround 5.1. Coraz częściej producenci przekonują nas, że warto inwestować w kolejne głośniki. Tylko czy surround 7.1 dla kina domowego jest nam w ogóle potrzebny?

Surround 5.1 i 7.1? O co chodzi?

Surround 5.1, to pięć głośników głównych i jeden subwoofer. Główne kolumny mamy ustawione z przodu (kanał centralny), z przodu po bokach (kanał przedni lewy i przedni prawy) oraz za nami (kanały tylni lewy i tylni prawy). Jak nie trudno się domyślić zestawy 7.1 dodają do tego kompotu dwa dodatkowe owoce – kanały boczny lewy i boczny prawy.

Po co? Oczywiście by do naszych uszu docierał dźwięk z większej ilości stron, a przez to tworzył się surround jeszcze lepiej imitujący rzeczywistość.

Gotowe zestawy takich kin można kupić już w miarę rozsądnych cenach (mniej więcej od 2400 zł). Elementem obowiązkowym jest tutaj odtwarzacz Blu-ray. To właśnie filmy zapisane na tym nośniku gwarantują najlepszą z dostępnych obecnie jakości dźwięku. Nowe standardy, DTS-HD Master Audio i Dolby TrueHD, dają twórcą możliwość udostępnienia dźwięku 7.1 w bez straty jakości.

Zwracam uwagę na słowo „możliwość”.

Szara, polska rzeczywistość

Właśnie w tym momencie pojawia się problem. Zestawy kina domowego 7.1 są logicznym krokiem w rozwoju domowego surroundu. Problem w tym, że obecnie, w polskich realiach, dość ograniczonym. Z kupnem sprzętu nie będzie większego problemu. Jest go sporo. Problemem jest treść. Wiele filmów wychodzących nawet teraz na Blu-ray nie oferuje nic ponad dźwięk przestrzenny 5.1. Jakby tego było mało, problem pogłębia się jeszcze bardziej, gdy pod uwagę weźmiemy polskie wydania. W tym przypadku jest już w zasadzie tragicznie.

Rzucam okiem na kilka z moich ulubionych filmów z domowej wideoteki.

  • Mroczny Rycerz – dwupłytowa edycja specjalna – język angielski Dolby TrueHD 5.1, język polski Dolby Digital 5.1,
  • Incepcja – wydanie 2-płytowe – język angielski DTS-HD Master Audio 5.1, język polski Dolby Digital 5.1,
  • Tron: Dziedzictwo 3D – język angielski DTS-HD 7.1 jest nadzieja… ale płonna, bo w języku polskim tylko 5.1.
Tron Dziedzictwo

Dla pewności rzucam jeszcze okiem na kilka z najbardziej wybuchowych filmów Blu-ray dostępnych w Polsce:

  • Casino Royale: Deluxe Edition – angielski Dolby TrueHD 5.1, polski lektor Dolby Digital 5.1,
  • Avatar ultimate version – angielski DTS-HD Master Audio 5.1, polski lektor Dolby Digital 5.1,
  • Transformers: Zemsta upadłych (wydanie 2-płytowe) – angielski DTS-HD 5.1, polski lektor Dolby Digital 5.1,
  • 300 – Premium Collection – angielski Dolby TruHD 5.1, polski Dolby Digital 5.1.

Dźwięk przestrzenny 7.1 jest nadal niespotykany, a w wersjach w polskim lektorem praktycznie nieobecny.

Oczywisty wniosek

Wniosek jest więc bardziej niż oczywisty. W chwili obecnej surround 7.1 ustępuje popularnością dźwiękowi surround 5.1. To inwestycja w przyszłość. Dla osób, które lubią obejrzeć film z polskim lektorem – przyszłość dość niepewną.

Póki co polscy wydawcy nie rozpieszczają fanów najnowszych rozwiązań dla kin domowych. Większość widzów powinna więc podejść z bardzo dużą rezerwą do marketingowych zachęt producentów sprzętu. Owszem, kino domowe 7.1 jest fajne… ale tylko wtedy, gdy mamy na nim co oglądać.

 

Fot. na licencji CC Jens Lumm/Flickr