Co nowego zaoferuje Firefox OS w wersji 2.0 i dlaczego nie jestem do końca zadowolony z decyzji Panasonica?
Pod przeglądem oferty telewizyjnej Panasonica na rok 2016 pisaliście o sprzęcie i oprogramowaniu. To drugie, system operacyjny Firefox, w nowym roku będzie dostępne w wersji 2.0.
Rok temu LG przygotowało drugą wersję swojego webOSa i zmiany były bardzo zauważalne. Głównie pod względem szybkości działania i jeszcze większej intuicyjności. Czy w przypadku systemu Panasonica jest podobnie?
W poprzednim wpisie wspominałem, że jedną z nowości systemowych będzie łączność z tabletami i komórkami w przeglądarce Firefox. W praktyce oznacza to rozwiązania podobne do tych znanych z Chrome na sprzęcie mobilnym i w telewizorach z Android TV. Na przykład przeglądarka internetowa zapamięta nasze zakładki otwarte na komórce i wyświetli je też na dużym ekranie.
Jak widać na powyższym filmie inne nowości to aplikacje dostępne z sieci (bez instalowania) oraz funkcja „mobile to TV”, która w praktyce będzie działała mniej więcej tak jak Castowanie w Google Play czy Airplay.
Jak na razie wszystko brzmi bardzo dobrze. Nie ma szaleństwa, ale Firefox OS nigdy nie był szczególnie rewolucyjny. To po prostu ułatwienie i przyspieszenie komunikacji z telewizorem na poziomie podstawowych opcji. Koncepcja zaczerpnięta z webOSa w dość ciekawej oprawie. Panasonic nie odważył się diametralnie zmienić swojego oprogramowania przez co na przykład menu szczegółowe telewizorów nadal wyglądają tak jak dawniej. Jednak proste menu ekranu głównego, szybka przeglądarka i fakt, że telewizory z tym systemem zapamiętuję działanie aplikacji trzymanych w tle, sprawia, że nowymi Vierami steruje się wygodniej.
Na początku pisałem jednak, że nie jestem do końca zadowolony. Dlaczego?
Serwis flatpanelshd potwierdził bowiem, że Firefox OS 2.0 nie będzie dostępny dla telewizorów z zeszłego roku. Zapewne po części chodzi o kwestie sprzętowe (procesory, pamięć itd.), ale jestem pewien, że wpływ na taką decyzję miała też chęć sprzedaży nowych telewizorów oraz koszty opracowania aktualizacji dla starszych modeli.
Od strony biznesowej oczywiście jest to zrozumiałe, ale od konsumenckiej fatalne. Nowe funkcje Firefoxa 2.0 nie są rewolucyjne, ale np. synchronizacja treści między przeglądarką na komórce i w telewizorze oraz możliwość łatwego streamingu treści z urządzeń mobilnych to opcje, które mogą się przydać nawet mniej zaawansowanym użytkownikom. Wielka szkoda, że producent nie zdecydował się na dodanie nowej wersji systemu do starszych telewizorów.