Póki co treści w super wysokich rozdzielczościach są na YouTube i prezentacjach Sharpa podczas IFA 2011. Dla użytku domowego nieprędko się to zmieni. Co nie zmienia faktu, że sprzęt zaczyna się pojawiać. Inna sprawa, że kosztuje więcej niż niejeden samochód.
Sony zapowiedziało już, że projektor VPL-VW1000ES, wyświetlający obraz w rozdzielczości 4K (minimum 4000 pikseli w poziomie), wejdzie do sprzedaży w styczniu 2012 roku. To ciekawa informacja, ale niestety nie dla przeciętnego użytkownika. Producent zapowiada rewelacyjne możliwości, ale i monstrualną cenę – 25 000 dolarów. To około 78 000 złotych.
Sony chce by projektor przeniósł rozdzielczość 4K z sal kinowych, do domów. Przy takiej cenie jest to jednak mrzonka. Zresztą nie tylko cena stoi na przeszkodzie popularyzacji. Chodzi też o treść. Po co widz ma wydawać prawie 80 000 złotych na projektor, którego najciekawszej funkcji i tak nie wykorzysta, bo najlepsza treść dostępna bez problemu na rynku ma 1920 x 1080 pikseli (Blu-ray)? To tak jakby kupić w Polsce samochód na prąd, a później narzekać, że nie ma przystosowanej dla niego sieci stacji ładujących.
Co oczywiście nie zmienia faktu, że specyfikacje Sony VPL-VW1000ES robią wrażenie:
- kontrast dynamiczny 1 000 000:1,
- jasność 2000 ANSI lumenów,
- obraz wielkości do 200 cali,
- obsługa treści 3D.
Sony zapowiada też rewelacyjną jakość czerni. Zobaczymy… albo i nie, bo kto to kupi?