Tytułowa kamera Vivitar ViviCam 790HD raczej nie rzuci na kolana fanów perfekcyjnej, filmowej jakości. Ale nie jest kierowana do profesjonalistów. To kieszonkowe urządzenie dla osób szukających możliwości nagrywania treści 3D za małe pieniądze. Konkretnie 99 dolarów. Niestety specyfikacje są niejasne.
Kamery nie ma jeszcze w Polsce i nie wiadomo czy w ogóle trafi na nasz rynek. Będzie ją można jednak kupić w USA w takich sieciach jak Target, WalMart, Staples czy B&H. Informacje o niej w różnych, zagranicznych serwisach są bardzo nieprecyzyjne. Gizmodo pisze o zoomie optycznym, inne źródła wspominają o ekranach 3D. To jednak wszystko wynik niedbałości autorów. W istocie kamera nie jest aż tak rewelacyjna i uwagę przykuwa głównie ceną. Ma być dostępna za 99 dolarów, więc około 330 złotych. To rewelacyjna cena za kamerę 3D.
Podstawowe możliwości prosto z oficjalnej strony:
- ekran LCD TFT 2,7 cala,
- zapis na kartach SD (do 32 GB),
- zbliżenie cyfrowe 4x,
- mikrofon analogowy,
- lampka LED,
- głośnik,
- złącza HDMI i TV Out,
- zapis w formacie AVI,
- maksymalna rozdzielczość filmów 1280 x 720 pikseli,
- maksymalna rozdzielczość zdjęć 2592 x 1944 pikseli,
- czas pracy na baterii – 60 minut.
Jest OK, ale bez szału. Najbardziej brakuje tutaj mikrofonu chociażby stereo, ekranu 3D nie wymagającego używania okularów, zoomu optycznego i lepszej baterii. Oczywiście gdyby to wszystko było, to kamerka nie kosztowała by zapewne poniżej 100 dolarów. Na domiar złego producent nie podaje konkretnych informacji dotyczących zapisu wideo i zdjęć w 3D. Nie wiadomo w jakich są one rozdzielczościach.
Jeśli produkt pojawi się też u nas, to warto pamiętać o jego ograniczeniach. Są niestety spore.