Wpis pochodzi z Multi-bloga.
Panavision PSR to kamera 35 mm, którą w 1977 roku George Lucas kręcił film Star Wars. Wtedy jeszcze nikt nie wiedział, że to uniwersum stanie się jednym z największych fenomenów światowej kinematografii. Dzisiaj cena 625 000 dolarów, za jaką kupiono kamerę na aukcji w Beverly Hills, bardzo mnie nie dziwi.
Kamera należała do tej pory do aktorki Debbie Reynolds. Możecie ją znać ze słynnego filmu „Deszczowa piosenka”. Reynolds jest też matką aktorki Carrie Fisher, która w „Gwiezdnych Wojnach” wcieliła się w rolę księżniczki Lei.
Kamera została sprzedana podczas aukcji w Kalifornii za 625 000 dolarów. Powędrowała w ręce anonimowego kolekcjonera. Ostateczna cena była zaskakująca, Dom aukcyjny wyceniał kamerę na 200 000 dolarów. Panavision PSR stała się tym samym najdroższą pamiątką z planu Star Warsów. Dotychczasowy rekord należał do modelu Tie Fightera, który w 2008 roku sprzedano za 402 500 dolarów. Z kolei w roku 2003 oryginalny hełm Dartha Vadera z filmu „Star Wars: The Empire Strikes Back” poszedł za 70 000 dolarów.
Jeśli jednak myślicie, że te ceny są astronomiczne, to muszę was rozczarować. To marne grosze przy zabytkowym sprzęcie fotograficznym. W maju tego roku na aukcji WestLicht Photographica Auctions sprzedano aparat Leica 0 z 1923 roku.
Producent stworzył tylko około 25 egzemplarzy tego klasycznego cacka, więc cena musiała być wysoka. Kto by jednak pomyślał, że aż tak. Aparat sprzedano za 1,31 mln euroczyli około 1,89 mln dolarów. Kamera z planu Star Warsów się chowa.
Wpis pochodzi z Multi-bloga.