Vince Pace, człowiek, który sprawił, że zdjęcia „Avatara” Jamesa Camerona były tak znakomite, przyznał w jednym z ostatnich wywiadów, że w przypadku „niebieskiego filmu” twórcy mocno się ograniczali pod względem 3D. Takich hamulców nie ma podobno Martin Scorsese, którego „Hugo” wchodzi do polskich kin 3. lutego. Podobno 3D będzie znakomite.
Eksperymentowaliśmy z „Avatarem”. Mogliśmy iść dalej, ale chcieliśmy skupiać się nie tylko na elementach 3D, ale dobrym filmie
– powiedział Pace w wywiadzie dla Hollywood Reportera, dodając że Cameron i on nie chcieli odciągać uwagi widza od historii efektami trójwymiarowymi. Dlatego niektóre rzeczy rozwiązywali w sposób bezpieczny. Takich hamulców podobno nie ma Martin Scorsese. „Hugo i jego wynalazek” ma być filmem, który pokaże nam jak może wyglądać w kinie 3D jeśli podporządkuje mu się cały film.
Według Pace’a twórcy filmów 3D powstałych po „Avatarze” robili błąd dostosowując film do trójwymiaru. Jego zdaniem powinno być na odwrót.
Hugo pozwolił nam wjechać z powrotem na właściwy tor. We wszystkich naszych projektach najlepsze jest to, że wspieramy działania filmowca, a nie zmieniamy jego procesu twórczego.
Oczywiście kolega Pace ma interes w tym by promować najnowszy film Scorsese. „Hugo” jest pierwszym filmem, który dostał certyfikat jakości 3D firmy CAMERON | PACE Group. Nic więc dziwnego, że twórca nakręca szum i utwierdza widzów w przekonaniu o jakości 3D w tej produkcji… zanim jeszcze widzieliśmy film.
Inna sprawa, że większych specjalistów od filmów 3D trzebaby daleko szukać. Może więc nie tylko „Hobbit 3D” będzie w przyszłym roku prawdziwą ucztą dla fanów trzeciego wymiaru w kinie?