Fot. na licencji CC  schmilblick Flickr

Podsyłam ciekawy tekst Andrzeja Fedorowicza z Multi-bloga. Rozpoczął nadawanie kanał ATM Rozrywka – liczba czynnych programów naziemnej telewizji cyfrowej wzrosła więc do 19. Pusty pozostaje tylko kanał TV Puls2, gdzie wciąż widać tylko obraz kontrolny. Można by więc powiedzieć, że oferta DVB-T jest już niezła. Niestety tak nie jest, a powodów tego jest co najmniej kilka.

Słaby zasięg

W Warszawie od początku tego roku można już oglądać kilkanaście kanałów naziemnej telewizji cyfrowej. Tu bowiem dostępne są wszystkie kanały z multipleksów 1, 2 i 3. Z większych miast w podobnie luksusowej sytuacji jest jeszcze Poznań i jego okolice. I to by było na tyle. 19 programów DVB-T może sobie dziś zobaczyć zaledwie co siódmy Polak.

Brak informacji

Nawet tam, gdzie DVB-T jest już dostępna w pełnym zakresie, informowanie o cyfryzacji telewizji naziemnej idzie opornie. W efekcie wciąż niewiele osób przestawiło swoje odbiorniki na sygnał cyfrowy. Przykładem jest Lubuskie, gdzie już za 8 miesięcy zniknie telewizja analogowa – jej nadajniki zostaną wyłączone tam jako pierwsze w Polsce (7 listopada 2012). Jednak dotychczasowi nadawcy analogowi nie informują o tym mieszkańców województwa ponieważ część z nich nie ma tam zasięgu (TVN), a inni  nie chcą tego robić za pozostałych. 7 listopada będzie więc testem dla całej cyfryzacji telewizji naziemnej w Polsce. Zobaczymy, ilu ludzi rzeczywiście zdążyło przestawić się na DVB-T.

Kłopoty z HD

Władze TVP już jesienią obiecywały, że Euro 2012 będziemy mogli oglądać w naziemnej telewizji cyfrowej w jakości HD. TVP 1 HD miał trafić na pierwszy multipleks, a TVP 2 HD – na trzeci. Jednak ostatnio nic o tym nie słychać. Według „Pressserwisu”, uruchomienie obydwu kanałów HD na Euro jest zagrożone „z powodów proceduralnych”.

HD w naziemnej telewizji cyfrowej jest również zagrożone z innych powodów. Według ustaleń światowej konferencji radiokomunikacyjnej 1/3 pasma częstotliwości wykorzystywanych przez nadawców telewizji cyfrowej ma zostać przekazana operatorom komórkowym. W Niemczech nadawcy DVB-T już stracili 20 procent częstotliwości.

Jeśli nastąpi to także w innych krajach, plany uruchomienia kanałów HD w naziemnej telewizji cyfrowej legną w gruzach. Jeden kanał wysokiej rozdzielczości potrzebuje bowiem takiego pasma częstotliwości, jak 5 kanałów nadawanych w standardowej rozdzielczości. Po prostu zabraknie miejsca w eterze, aby nadawać HD.

Fot. na licencji CC Socceraholic Flickr

Programowa nędza

19 kanałów nie oznacza niestety radykalnej poprawy oferty programów. Co prawda takie kanały jak TVP Historia czy TVP Kultura trzymają poziom (w planach jest jeszcze TVP Dokument), ale w przypadku stacji komercyjnych wygląda to zdecydowanie gorzej.

Problem w tym, że wielu „nowych” nadawców jest powiązanych z dotychczasowymi: TV4, TV6 i ATM Rozrywka to w zasadzie Polsat, TTV jest związane z TVN etc. A ci nie zamierzają raczej inwestować w „darmową” telewizję naziemną. W tej sytuacji na jedynego ambitnego nadawcę wyrasta koncern ZPR SA (wydawca „Super Expressu”). Problem w tym, że należące do niego kanały Polo TV i Eska TV to obecnie telewizje muzyczne (ZPR kupił prawa do wszystkich utworów disco polo) o bardzo przeciętnej jakości, bez własnych programów.

Z zapowiedzi prezesa ZPR Zbigniewa Benbenka wynika, że Polo TV zostanie wzbogacone wkrótce o program typu „talent show”, a zapewne także konkursy i quizy. Na jesieni ma ruszyć również telewizja tabloidowa „Super Express TV”, dostępna m.in. przez platformę iPTV. Niewykluczone, że trafi ona także do DVB-T w miejsce „pustego” kanału Puls2, którego właściciel nie ma najwyraźniej środków na uruchomienie własnego programu. I jak wam się podoba taka oferta naziemnej?

 

Autorem tekstu jest Andrzej Fedorowicza z Multi-bloga.

Fot. na licencji CC schmilblick Flickr, Fot. na licencji CC Socceraholic Flickr