Wpis pochodzi z Multi-bloga.
Obiecałem Wam, że odpowiem na pytania z konferencji Sony i obietnicy dotrzymuję. Co z wizjerem OLED HMZ-T1 i Google TV? Czy pokazano Crytal LED? I co łączy produkty Sony z nakrętkami po Pepsi?
Na moim Facebooku Jarosław Jeżowski pytał mnie o kolejne dostawy wizjera OLED HMZ-T1
Z przyjemnością donoszę, że już w kwietniu ma być lepiej. Z nieco mniejszą rozkoszą informuję, że niewiele :)
Gdy Sony HMZ-T1 pokazało swoje „okulary” OLED, wywołały one sporo zamieszania. Na targach IFA 2011 stoisko z nimi było jednym z najbardziej obleganych. I nic dziwnego. Wyglądają jak gadżet z „Gwiezdnych Wojen”, mają małe ekraniki OLED o wysokiej rozdzielczości (1280 x 720), niezły dźwięk i wsparcie dla 3D. Są ciekawe. Problem w tym, że w Polsce od tej pory było ich dosłownie kilka sztuk.
Pod koniec kwietnia sytuacja ma się trochę poprawić. T1 nie będzie można kupić na każdym kroku, ale polski oddział obiecuje od 30 do 50 sztuk miesięcznie. To mało, aleHMZ-T1 będzie nadal kosztował 3600 zł, więc zapewne nawet gdyby było go więcej, to nie rozchodziłby się w tysiącach sztuk.
Na konferencji Aplikacje TV powiedziano mi jeszcze, że Sony pracuje już nad kolejną wersją wizjera. Konkretów jednak nie ma.
Na moim blogu HD Fan pytał czy Sony pokazało prototyp Crystal LED
Oczywiście, że nie :) Wczoraj już o tym pisałem i niestety muszę powtórzyć jeszcze raz –Sony nie ma obecnie silny asówch w ręce. Albo je ma, ale nie umie ich eksponować. Przynajmniej w sferze RTV. Graczy cieszy PS Vita, a fanów komórek zapewne zainteresują nowe Xperie. Dla miłośników ekranów nie ma takich ciekawostek.
Crystal LED został pokazany na targach CES 2012 w Las Vegas. To 55-calowy telewizor zbudowany z podobno aż 6 milionów mikro diod LED.
Jego specyfikacje:
- przekątna – 55 cali,
- rozdzielczość 1920 x 1080 x RGB (obraz Full HD wykorzystuje około 2 milionów każdego LED RGB, łącznie 6 milionów),
- jasność około 400 cd/m2,
- kąty widzenia 180 stopni,
- kontrast – poza skalą (cokolwiek to znaczy),
- kolory 100% NTSC,
- zużycie energii 70W.
W Polsce go nie pokazano i raczej nie spodziewajcie się byśmy zobaczyli go w sprzedaży szybciej niż za kilka lat. Jeśli w ogóle.
Na Facebooku Zbigniew Godlewski pytał czy Google TV będzie działać też ze starymi telewizorami
Będzie, ale nie przez aktualizację oprogramowania, tylko dodatkowe urządzenie.
W Polsce Sony nie będzie wydawało telewizorów wyposażonych w funkcjonalność Google TV. Zamiast tego wprowadzi do sprzedaży dwa odtwarzacze multimedialne:
- tradycyjny – za mniej niż 1000 zł
- i wersję z Blu-ray – za mniej niż 2000 zł
Konkretnych cen nie ma, ale wiadomo, że po podłączeniu odtwarzacza do starszego telewizora, wszystkie funkcje Google TV będą obsługiwane.
Inna kwestia, że to żadna rewolucją, biorąc pod uwagę, że to po prostu funkcje zewnętrznego playera. Inne firmy też mają w swoich odtwarzaczach multimedialnych i Blu-ray funkcje internetowe. Sony będzie się wyróżniać tylko tym, że ma Google TV.
Niepokoją mnie też ceny. Tak jak wspominałem, nie ma jeszcze konkretów, ale jeśli będą one zbliżone do 1000 zł za model „goły” i 2000 zł za model z Blu-ray, to oferta nie będzie zbyt powalająca. Samo Google TV nie jest aż tak bombowe, by za nie przepłacać.
Z ostateczną opinią wstrzymam się jednak do premiery. Póki co nie będę więcej gdybał.
Jak widać na fotce wraz z odtwarzaczami pojawi się nowy pilot z podświetlaną klawiaturą QWERTY i touch padem.
Co z Pepsi?
To w zasadzie nie było pytanie, ale komentarz Horacego na Obywatelu HD rozbawił mnie tak bardzo, że postanowiłem go tu skopiować.
Sony został względem innych firm w blokach startowych! By nie powiedzieć, że zeszło na psy ze swoja produkcją odbiorników TV z nakrętki od Pepsi. Mówię tu o plastikach marnej jakości.
Nieźle Horacy :D
Moim zdaniem sprzęt Sony wcale nie jest aż tak fatalnie wykonany, ale rozumiem rozgoryczenie czytelnika. Aktualnie większość firm rezygnuje z droższych, ale bardziej luksusowych materiałów na rzecz tworzyw sztucznych. Ma to swoje wady i zalety. Minusem jest oczywiście brak uczucia luksusu podczas instalacji nowego panelu na plastikowej nóżce. Plusem jest brak zadyszki podczas targania go na czwarte piętro :)
Być może producenci starają się być bardziej eko, może to wynik kryzysu, a zapewne jedno i drugie. Tak czy siak moim zdaniem pod tym względem Sony nie różni się obecnie bardzo od innych producentów. A szkoda, bo wiem, że nie tylko ja i Horacy lubimy gdy nowy gadżet jest zamknięty w solidnej, wyciosanej z szlachetnych materiałów obudowie.
Czego jeszcze dowiedziałem się na konferencji? Że będą nowe:
- tablety,
- kamery z projektorami,
- kamera wodoodporna.
Ale konkretów na temat nowego sprzętu nie podano.
To by było na tyle jeśli idzie o Sony. Jeśli macie jeszcze jakieś pytania, piszcie w komentarzach lub na Facebooku. Postaram się odpowiedzieć.
Wpis pochodzi z Multi-bloga.