Wpis pochodzi z Multi-bloga.
55-calowy OLED LG jest duży, super cienki, funkcjonalny i… diabelsko drogi! Między innymi dlatego telewizory tego typu nie zaczną rządzić na rynku jeszcze przez trzy lata.
Reporterzy azjatyckiej wersji serwisu C|Net mieli okazję porozmawiać z trzema prezesami firmy LG. Oczywiście w kontekście nadchodzącej rewolucji OLED. W rozmowie wyszło kilka bardzo ciekawych informacji na temat odbiorników. Dyrektorzy potwierdzili, że 55-calowy panel, który oglądałem w Monako, zostanie wydany jeszcze w tym roku. Cena rzeczywiście wyniesie około 10 000 dolarów, a więc mniej więcej 35 000 zł. Co jednak ciekawe, za rok mamy dostać coś jeszcze bardziej interesującego.
To informacja poufna, ale w przyszłym roku wydamy telewizorultra-definition (4K) OLED
– poinformowali przedstawiciele LG.
Koreańscy guru przewidują też, że w roku 2015 około 50 procent paneli w rozmiarach 47 i większych będzie już OLED-ami. Bardzo odważne przypuszczenia, ale LG zakłada, że sprzeda około 50 000 swoich paneli OLED do końca tego roku. Jeśli się to uda, to nowa technologia będzie miała mniej niż jeden procent globalnego rynku płaskich odbiorników, ale i tak dostanie ogromnego przyspieszenia w stosunku do tego czym może pochwalić się obecnie.
Prezesi odpowiedzieli również na pytania dotyczące konkurencji. Mówiąc delikatnie, nie zostawili na nich suchej nitki.
Wszystko sprowadza się do innowacyjnych technologii. Japońskie marki będą się starały nas dogonić, ale my również nie spoczniemy na laurach. Nawet jeśli zdecydują się na produkcję dużych telewizorów OLED, to stworzenie technologii potrzebnej do produkcji zajmie im co najmniej dwa lata.
W kontekście tych słów informacje o tym jakoby Sony i Panasonic miały robić wspolnie telewizory OLED wydają się całkiem realne.
Wpis pochodzi z Multi-bloga.