Podczas Toshiba World 2013, konferencji japońskiego producenta odbywającej się właśnie w Amsterdamie, dowiedziałem się, że będzie on rozwijał trend, który po części rozpoczął – na 4K. Widziałem nowe telewizory tego typu.
Toshiba ma na koncie pierwszy, seryjnie sprzedawany telewizor 4K na rynku. Toshiba ZL2, którą testowałem, nie była modelem idealnym, ale na pewno producentowi należą się brawa za przecieranie szlaków. Pierwsze seryjne 4K w takim rozmiarze, pierwsze 3D bez okularów.
Podczas konferencji Toshiba World 2013, na której właśnie jestem, dowiedziałem się, że producent będzie dalej stawiał na Ultra High Definition. I to nie tylko w telewizorach.
Ultra HD planujemy wprowadzić do wielu nowych produktów. Nie tylko telewizorów, ale również komputerów, a może nawet tabletów (…) Obecnie jest jeszcze dość kosztowne, ale odbiorca jest gotowy zapłacić za lepszą, ostrzejszy obraz
– powiedział Ivan Dubell, Head of Marketing Toshiby.
Owa jakość, ma być motorem napędowym producenta w nowym roku. Toshiba będzie miała nowe usługi sieciowe (w chmurze), nowe menu i dodatki, ale chce powrócić do rzeczy, jej zdaniem, najważniejszej – jakości obrazu. Według Japończyków obecnie najlepsza droga do jej poprawy, to właśnie 4K. Producent zwraca uwagę, że można wprowadzić ją do paneli LCD taniej niż do OLED i że treść niedługo się pojawi. Od wydawców filmowych, nadawców i z sieci. Obecnie producent poleca takie źródła jak:
- YouTube,
- Google Maps,
- gry wideo,
- zdjęcia,
- i oczywiście upscaling.
Mnie to nie przekonuje. Przy obecnych cenach paneli 4K wykorzystywanie ich do oglądania fotek, map i niepewnego systemu sztucznego podnoszenia rozdzielczości, to stanowczo za mało.
Być może jednak dobrze, że producenci tak bardzo cisną w tym roku tę nowinkę. Przynajmniej idziemy we właściwym kierunku. Więcej sprzętu oznacza popularyzację i udoskonalenie technologii (również produkcji), a to przełoży się na ceny. Nowe panele UHD Toshiby pojawią się w sklepach w okolicach lipca. Będzie to seria L9 o rozmiarach
- 58 cali – aktywne 3D,
- 65 cali – pasywne 3D,
- 84 cale – pasywne 3D.
Wszystkie telewizory będą miały:
- matryce 3840 x 2160 pikseli,
- 2 lub 4 pary okularów 3D w zestawie (więcej oczywiście pasywnych),
- tunery: DVB-C, DVB-C2, DVB-S, DVB-S2, DVB-T, DVB-T2 (w wybranych regionach),
- złącza: 4x HDMI, 2x USB,
- a także: wbudowane WiFi, WiDi, Skype, przeglądarkę Opera, DLNA, HbbTV i głośniki Audessey.
Oprócz tego będzie również silnik CEVO 4K, który ma zapewnić konwersję z 1080p do 4K. Ja w to nie bardzo wierzę, ale może przyda się do zamiany 2D na 3D. To w dzisiejszych telewizorach działa już znacznie lepiej.
Wizualnie telewizory prezentują się nieźle. Producent wprowadza tu nową stylistykę, którą charakteryzują trzy elementy:
- kształt U czyli kanciaste górne rogi, ale zagięte dolne,
- zielona i okrągła dioda włączenia,
- logo firmy w lewym dolnym rogu,
- czarna obudowa ze srebrnymi wykończeniami.
Pytałem już przedstawicieli producenta o ceny, ale póki co nie chcieli się nimi dzielić. Będę ich męczył jeszcze jutro. Póki co mówiąc tylko, że mają być konkurencyjne. Chyba będą musiałby takie być, bo przecież konkurencja też szykuje modele 4K w mniejszych przekątnych.
Póki co to na tyle z Amsterdamu. Na dniach więcej informacji o nowinkach Toshiby i jak zawsze odpowiedzi na Wasze pytania.