Ambilight 2.0

Podczas konferencji prasowej Philipsa na targach IFA 2014 producent pokazał prototyp systemu Ambilight 2. To może być rewolucja. Co o niej wiemy i jak to działa?

O systemie wspominałem już przy okazji relacji z konferencji Philipsa. Na jej końcu producent pokazał to, czym może być Ambilight w przyszłości. Niedalekiej, bo firma ma ambitny plan, by nową wersję podświetlania wprowadzić już w przyszłym roku.

Wcześniej pisałem, że nowy Ambilight ma się nazywać Afterglow. Teraz wiadomo już, że to nazwa kampanii promocyjnej, która ruszy jeszcze w tym roku. Jaką nazwę producent wybierze dla swojego nowego dziecka – nie wiadomo.

Aktualnie Ambilight to diody z tyłu telewizora, które świecą na ścianę kolorem dostosowanym do treści na ekranie. Poszerza to optycznie obraz, sprawia, że oczy mniej się męczą i po prostu sprawia sporo radochy.

Philips PFS8109 Android - Ambilight IdentiKid

System w akcji pokazywałem Wam przy okazji testów kilku telewizorów Philipsa.

Philips zmienia technologię Ambilighta od lat, ale w wykorzystaniu z diodek LED niewiele da się już zmienić. System działa już na tyle sprawnie, że w kwestii jego rozwoju producent doszedł, jak na ironię, do ściany.

Philips PFS7509 - Ambilight Disney

I tutaj pojawia się koncepcja Ambilighta 2. W jej przypadku zamiast zwykłych diod LED z tyłu telewizora umieszczono cztery miniaturowe projektory. Są one sprzężone z systemem rozpoznawania obrazu na ekranie i poszerzania go. Po takim przetworzeniu obraz jest wyświetlany z tyłu telewizora i dosłownie wychodzi poza granice ekranu.

Ambilight 2.0 2

W czasie relacji z IFA 2014 na moim Facebooku czytelnik Grzegorz Kłosowski prosił o film prezentujący nowy Ambilight w akcji. Sam go nie nagrywałem, ale dzięki uprzejmości Tomasza Chmielewskiego z serwisu TV TEST mogę go Wam pokazać w akcji. Zajrzyjcie do wspomnianego serwisu – www.tvtest.pl.

Prezentacja na filmie była przeprowadzana na prototypie, który bardzo szybko został schowany i zamknięty za bardzo grubymi drzwiami. Oklaski słyszane na końcu były jednak jak najbardziej uzasadnione. System działał znakomicie! Oczywiście taki efekt nie będzie sprawdzał się z każdym rodzajem treści. Wyobrażam sobie, że czasem może nawet przeszkadzać. Jest to jednak coś zupełnie nowego, co może sprawić, że nasz sposób obcowania z ekranem zmieni się diametralnie.

Podczas targów IFA miałem okazję porozmawiać z Nico Vernieuwe, prezesem TP Vision na Europę i Rosję. Zapytałem go o plany związane z tym systemem i dostałem zapewnienie, że to nie jest koncepcja, która zostanie schowana do szuflady. Producent chce wprowadzić ją do produktów sprzedawanych seryjnie i zamierza to zrobić już w przyszłym roku.

Oczywiście ani inżynierowie Philipsa, ani prezes firmy nie zdradzają szczegółów. Nie wiadomo jakie pico projektory zostały zastosowane czy cztery sztuki to układ końcowy, ile to będzie kosztowało i w jakich seriach pojawi się na starcie. Nie zdziwiłbym się również, gdyby premiera przesunęła się nieco w czasie. Jeśli jednak Philips dotrzyma słowa i wyda taką nowinkę, to dostaniemy coś, czego jeszcze nigdy nie mieliśmy w naszych domach.

Nie ukrywam, że Ambilight, to jedna z moich ulubionych technologii. Teraz ma szansę oczarować mnie na nowo. Trzymam kciuki.