Wczoraj byłem w kinie na „Battleship”. Uśmiałem się przednie. Nie takie było chyba zamierzenie twórców, ale trudno! Całkiem przypadkiem wyszła im fajna komedia ;) Tymczasem Michał Kowal z Masy Kultury nie zrozumiał tego skomplikowanego filmu i w swoim wpisie zadaje banalne pytania. Michał – już pomagam.
Uwaga na spoilery… chociaż w przypadku tego filmu bym się nimi nie przejmował :D
Michał nie może zrozumieć kilku kwestii. Już mu je wyjaśniam.
1. i 2. Dlaczego amerykanie strzelali do obcych i dlaczego jedyne wytłumaczenie sygnału UFO brzmiało, że kosmici chcą rozpocząć inwazję?
Michał, mój drogi kolego, ja rozumiem, że ten film ma tragicznie zagrany początek, ale trzeba uważnie oglądać. Nie zauważyłeś tych trzech „robo-pił”, które zmasakrowały bazę wojskową i pół miasta? Przegapiłeś scenę, w której okręt obcych posłał na dno Aleksandra Skarsgårda?
Na wojnie się nie pyta o intencje, tylko kopie dupska… szczególnie jeśli masz na maszcie amerykańską flagę ;)
3. Po co UFO miałoby przejmować planetę, w której przez połowę doby panuje dzień?
Zazdrość.
4. Ile osób służy na niszczycielu?
Może i 3000 tak jak piszesz, ale po tym filmie się to zmieni. Przecież widać wyraźnie, że to zbędne etaty. Mamy kryzys! Armia amerykańska nie może sobie pozwolić na taki luksus, skoro garstka stetryczałych weteranów może zrobić to samo co tysiące młodych chłopów :D
5. Zawsze na zwiad wysyła się kapitana i specjalistę od łączności?
Od czasu Star Treka, zawsze.
6. Jakim cudem kopułą odcięte zostały tylko trzy statki?
Znów nieuważnie oglądałeś. Te trzy statki dostały rozkaz zmiany kursu od admirała Liama i wypłynęły w stronę nieznanego obiektu. Jest nawet takie fajne ujęcie z lotu ptaka jak okręty odpływają od reszty flotylli.
7. Czy amerykański kapitan może oddać statek japońskiemu oficerowi?
Może, jeśli jeździ Hondą i gra w Mario. Jeśli nie, to musi.
8. Po cholerę kosmici zniszczyli autostradę poza swoją nieprzekraczalną barierą?
Bo w drugiej części będą statki na lądzie ;) A serio, to po to, by ludzie nie mogli wysłać wojska/policji na górę, w której kosmiczna szumowina instalowała swoje przekaźniki. Michał do diabła! Jak będę Ci musiał wyjaśniać takie banały, to do rana tu zostaniemy ;)
9. Dlaczego najpierw jednego kosmity nie może zatrzymać cały oddział wojska, a drugiego dnia bez większego problemu robi to jeden otyły inwalida?
A widziałeś rozmiary tego murzyna!!!?
10. Co przez cały pierwszy dzień inwazji robiły dziadki z USS Misouri?
To proste. Dziadki grały sobie tam w statki.
11. Czy każdy statek muzeum cumuje z zapasem sprawnej amunicji i paliwa?
Oczywiście, że tak. Nawet Dar Pomorza ;)
12. Dlaczego właściwie dziwię się, że film będący ekranizacją gry w statki jest głupi?
Też nie wiem. Pomyśl jak się rozczarujesz, gdy zekranizują bierki i chińczyka? :)
Mnie z kolei zaciekawiło co innego.
1. Dlaczego przez cały film Rihanna ma na głowie czapkę?
Nawet jak płynie do szalupy ratunkowej, to czapeczka z daszkiem trzyma się jej głowy. Co oni, przykleili ją Super Glue? :D A może Rihana łysieje?
2. Jak w scenopisie wyglądał opis sceny, w której na oko 150-letni dziadkowie idą w zwolnionym tempie w stronę kamery?
Szerokie Ujęcie od dziobu statku. Jeden stary dziad stoi na lewo, drugi na prawo, dwóch jakimś cudem wdrapało się na szczyt wieży okrętu.
Ujęcie w zwolnionym tempie pokazuje tetryków idących w stronę kamery z naprężonymi mięśniami (pamiętać, by wyciąć w komputerze butle z tlenem i chodziki).
W tle gra muzyka AC/DC
3. Dlaczego ten gruby palant na początku nie chciał sprzedać naszemu herosowi buritto?
Robisz je w mikrofalówce debilu! Ile to pracy? Przelewa się co?!
4. Czemu główna laleczka filmu nie występowała więcej w stroju kąpielowym?
Generalnie film jest murowanym zwycięzcą tegorocznych Oscarów. Wybuchy? Są! Obcy? Są! Fajne efekty? Takoż! Wszystko inne? A po co ;)